Policjanci porazili psa paralizatorem. Zwierzę straciło wzrok
Dramat rozegrał się w podwrocławskich Szewcach. Na posesję pani Marty weszło dwóch policjantów. Otworzyli furtkę, na której widoczna jest tabliczka "uwaga pies". Kiedy kierowali się w stronę drzwi w ich kierunku zza domu wyszła Elsa, suczka rasy bullterier. Jeden z policjantów uciekł...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 317
Komentarze (317)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego wlazł cymbał jak do siebie, gdzie miał zrobić tylko wywiad środowiskowy, a nie na teren podejrzanego, bez wcześniejszego sprawdzenia terenu i przede wszystkim- zadzwonienia, jak każdy normalny człowiek.
-doświadczony
-policjant
Wybierz jedno.
I jeszcze bezczelnie kłamią, co do wyglądu zajścia. Jak dla mnie powinien frajer płacić odszkodowanie na tego psa, ale jak zwykle, ameba w mundurze może więcej, nadczłowiek, #!$%@?.
@Sarmataa: Nie ma obowiązku montowania dzwonka. Teren prywatny jest terenem prywatnym, pies ma prawo biegać po moim własnym podwórzu.
@hador24 No to ktos inny. Kurna facet z elektrowni do spisania licznika czy coś. Ktokolwiek. Zmierzam do tego, że przy braku domofonu (zazwyczaj że swobodnie otwieranej furtce) gość musi wejście na posesję nie na wyjścia. Wielokrotnie na takie posesję wchodziłem i to jest po prostu słaby system
W tym przypadku powinni odpowiadać za to co zrobili.
Po ostatnich słowach pokazałeś jaki z ciebie typ.
Skoro jeden z tych BANDYTÓW W MUNDURACH był w stanie uciec, to dlaczego drugi nie dał rady tylko musiał SPRÓBOWAĆ ZAMORDOWAĆ zwierze na terenie prywatnym gdzie NIE MIELI PRAWA być! Pewnie taki wykopek co nienawidzi wszystkich psów tylko, że w mundurze...
Do pierdla z kutafonem.
@rider3031: Tu nie mieli prawa wejsc. Weszli bo chcieli wypytac o sasiada. Nie przepisy a uczucia decyduja o tym kto jest Ci bliski i kogo uznajesz za czlonka rodziny!
Chcesz wejść do kogoś na posesje, upewniasz się że nie ma tam tabliczki i psa. Później wchodzisz.
Myśle a nawet jestem pewien, że furtka była zamknięta a policjanci zbyt pewni siebie otworzyli i weszli,