Mała wiejska szkoła... znam to dobrze. Nauczyciele to zazwyczaj znajomi lub rodzina radnych, pracowników gminy, wójta. Nietykalni. Dzieci które czymś różnią się od innych (np. Inne wyznanie, choroba, rodzina dysfunkcyjna lub w drogą stronę, zaradna rodzina, ale z poza kręgu „władzy”) są poniżane przez uczniów, a nauczyciele tego nie widzą, a czasami nawet dokładają swoją cegiełkę. U mnie w gimnazjum była „fala”, starszaki bili młodszych uczniów, brak reakcji nauczycieli. Taka ciekawostka: sąsiednia
Komentarze (196)
najlepsze
Miraski może tak pojedziemy po dyrektorze?
@Diniwed: Nie wstydzisz się pisać takich skrajnych myśli? A jak twoja matka jutro przejdzie na czerwonym to utniesz jej nogi?