Po 17 latach małżeństwa dowiedział się, że wychowuje nie swoje dziecko.
Pan Adam, 47-latek spod Łodzi, do dziś nie może uwierzyć, że dał się oszukać żonie Annie. Kobiecie, która w 2001 roku ślubowała mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Przez 10 lat wychowywał syna Artura żyjąc w przekonaniu, że dziecko jest darem od losu, który dostał po 7 latach małżeństwa...
l.....u z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 441
- Odpowiedz
Komentarze (441)
najlepsze
@TomekB1111: Na podstawie czego?
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie było mowy o dobru dziecka. Jedynym faktem podniesionym przed sądem oraz przez sąd rozpatrzonym było to, że fakt biologiczny nie jest zgodny ze stanem
Dodatkowo jestem współwinny rozpadowi małżeństwa, bo nie byłem dostatecznie zazdrosny i jak mówiła, że musi pracować, albo robi projekt i spotyka się z kolegą z pracy (członek zespołu, którym zarządzała), bo potrzebuje coś tam dokończyć (nie nim jednym), to powinienem jej nie ufać. Krótko mówiąc byłem zbyt mało zazdrosny i bez