Jak potraktowali absolwenta w Urzędzie Pracy w Lublinie
"Czwartek, 7 października – ten dzień pozostanie mi na długo w pamięci, jako dzień wycieczki do czasów PRL-u"
- #
- #
- #
- #
- #
- 197
"Czwartek, 7 października – ten dzień pozostanie mi na długo w pamięci, jako dzień wycieczki do czasów PRL-u"
Komentarze (197)
najlepsze
Swojego zdania nie masz tylko Cejrowskim sie podpisujesz?
I ja się też stanowczo nie zgadzam!
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
i tyle w temacie "biednego" informatyka, który rano wstać nie może ... a w urzędach jak jest każdy wie i dlatego nie jęczy, tylko rano wstaje i bierze prowiant, bo kijem rzeki nie zawrócisz czy jak tam mówią....
Ale z drugiej strony - w hipermarkecie, jakby zamkneli w dzień powszedni o 9:00, albo gdyby ludzie stali w kolejkach do 16tej i nic nie kupili, od razu byłyby awantury (i słusznie).
Dlaczego pracownicy urzędów mają mieć specjalne przywileje nietykalności i świetokrowatości? Wcale nie zarabiają gorzej, ani nie mają lepszego wykształcenia.
Oczywiście wiem - dlatego, że
@mickpl: Tak czysto teoretycznie: Gdyby wygrało UPR, to by baba straciła okienko.
- dlaczego nie można przyśpieszyć rejestracji wprowadzając system komputerowy. Przecież dzisiaj wiele osób młodych korzysta z internetu. To zdecydowanie przyśpieszyłoby pracę i przyjmowanie interesantów.
Bardzo proszę-kup sobie podpis elektroniczny i wyślij dokumenty elektronicznie.
https://eup.mpips.gov.pl/eup/php/index.php?_mod=formmod&_op=welcome&_setdomain=pup-lublin
- dlaczego pięć kobiet nie potrafi obsłużyć ok. 50-60 interesantów. Moim zadniem jedna urzędniczka jest w stanie obsłużyć 12 osób w ciągu czterech godzin.
A co do nowego systemu to może babka nie kłamała, bo od jakiegoś czasu w pup w całej Polsce jest wdrażany nowy jednolity program do obsługi.
Nadzieja matką głupich. Ja dałem się na to nabrać tylko raz. Najpierw pierwszy okres próbny za 700zł na rękę, później drugi okres próbny... Pracy przybywało [byłem jak "człowiek orkiestra" i robiłem naraz za programistę, webmastera, designera, grafika, admina, helpdeskę i dachołaza antenowego], a zarobki nie rosły. W końcu gdy już nie mogli mi dać trzeciego okresu próbnego i musieli przyjąć na normalną umowę, to dowalili mi "umowę o zakazie konkurencji",