Historia pewnej Insigni z Berlina...
Brat poszukuje od pewnego czasu auta dla siebie, trafia się okazyjna insignia w berlinie, cała z małym przebiegiem od prywatnej osoby. Próbuje mu wytłumaczyć że pewnie jakieś przekręty na wpłacenie zaliczki itp, dzwoni i nic, można przyjechać oglądać itp. Wsiadamy następnego dnia rano w...
bletoja z- #
- #
- #
- #
- #
- 329
Komentarze (329)
najlepsze
No i teraz ja sobie powolutku jeżdżę bez problemów samochodem, a kolega insignią odwiedza co chwile serwis bo jego autko z 130tyś
@Calidus: To tak obstawiam że Janusz z 300 tys+ skręcił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Calidus: #!$%@?ło to kogoś, kto by Insignię za 20k z Dieslem kupił... Przecież to proszenie się o kłopoty.
Astry, jak i ogólnie Ople, to bardzo fajne samochody.
kontroluj stan luzów zaworowych, bo tam jest chyba mechaniczna kasacja i oprócz tego, tam nie ma co się psuć. Ewentualnie zakonserwuj może podwozie i progi.
No, ale wracając do tematu to kręcenie przebiegu nie jest w porządku.
@@@
Naturalnie są też rodzynki 3 latki po 400 tysi przelotu.
W Berlinie sam złom stoi....
Dobre auto jest droższe w Niemczech niż w Polsce.
Kumpel rok temu kupił vectre c z 2007 roku z Polski, ale jakąś pofirmową, z przebiegiem 550kkm za dosłownie grosze w porównaniu do średniej z otomoto.
Jak sie okazuje miałą robione na bieżąco bez odwlekania uczciwe przeglądy, wszystko naprawiane na czas i w ciągu ostatniego roku on zrobił nią kolejne 30kkm i absolutnie nic sie nie zepsuło.
Oj Janusze, kiedy wy się ogarnięcie.