Polskie ulice handlowe wymykają się światowym trendom
1/3 powierzchni ulic handlowych w Polsce zajmują lokale gastronomiczne, zupełnie inaczej niż w innych największych miastach Europy - tam przeważają butiki znanych marek modowych. Eksperci rynku nieruchomości komercyjnych są zgodni - w Polsce tworzymy naszą własną, alternatywną historię...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Dziś co prawda powstało jeszcze
U nas przekupne biurwy samorządowe pozwalają przeorywać centra miast przez centra handlowe, które wysysają cały handel z alejek i uliczek, więc pakują się tam lokale gastronomiczne i placówki banków.
Ja wole kebaba ja musze na szybko cos zjesc
No i przy okazji wspieramy drobny, lokalny biznes, a nie "metki"
@Baccon: no i ma rację, dlaczego więc z tego nie skorzystać?
Byłem "pomocnikiem sprzedawcy" na różnych imprezach tematycznych (objazdowych po miastach z okazji jakichś tam lokalnych imprez) nic się tak nie sprzedaje jak żarcie, które mają tam na co dzień
@Baccon: Podążaj za nosem - on Cię nie oszuka, tylko dokładnie go słuchaj! Czasami idzie przeżyć szok w jakich miejscach siedzą prawdziwe kuchenkowe :D Nic nie wskazuje na istnienie lokalu gastro, a tu bach! Dobre, domowe i tanie jadło :D Co więcej kolejki jak cholera, co też jest dobrym znakiem :D
Ostatnio w
Ale już ktoś ma ból dupy, nie wiedzieć czemu...
@alex512:
Na zachodzie idę do centrum i mogę co najwyżej kupić jakieś szmaty globalnych marek 10x przepłacone ze względu na lokalizację sklepu, a wszystkie sklepy zamykają się o 18 i miasto umiera?
¯\_(ツ)_/¯
A takie markowe sklepy? Dwie babeczki siedzą, czasem ktoś wejdzie i może coś kupi.
A lokal? Kelnerki, kucharze, barmani itd. Natomiast argumenty o tym, że Polacy to wypić muszą... Hmm...
Ceny alkoholi raczej są tak dobrane by żulerstwa nie było (przynajmniej teoretycznie).
Moim zdaniem na plus, zyskuje lokalny biznes i relacje ludzkie.