Jak niewiele brakowało, by w Moskwie mówiono po polsku?
W 1680 roku szczytem mody na carskim dworze był... polski kontusz. To, co polskie, uchodziło za lepsze i bardziej wyrafinowane. Nawet prosty lud wtrącał w rozmowach polskie słówka. Jak to możliwe, że w XVII wieku carska Rosja sama zaczęła się polonizować?
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
...które zaczęło by trzeszczeć przy rozwoju nacjonalizmu i padło przy większym konflikcie. Polska mogła by być nawet mniejsza niż teraz.
Podobny scenariusz spotkał Austro-Węgry.
@Manah: Bez upadku Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu niemieckiego również by nie było Bolszewizmu, holokaustu itp ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@szejas: To teraz szybka nauka historii: w 1939 do 1945 nikt nie mówił w Warszawie po rosyjsku. Rosjanie w ogóle nie mieli tutaj wojska od roku 1915 do 1944. Po 1945 roku rosyjski TEŻ nie był w Warszawie językiem urzędowym, a PRL był państwem satelickim, a nie radziecką prowincją. Wojska ZSRR w samej Warszawie składały się jedynie z garnizonów, które ze swoimi
#pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
HUSARIA
POLSKA ZDOBYŁA MOSKWĘ
PISTOLET VIS NAJWIĘKSZE OSIĄGNIĘCIE RUSZNIKARSTWA
GRAFEN POLSKA TECHNOLOGIA KTÓRA PODBIJE ŚWIAT
To nie jest polonizacja, lecz znany od starożytności i naturalny mechanizm wpływu kulturowego. Kultura wyższa zawsze będzie oddziaływała na kulturę niższą, dlatego, ze ludzie z kultury niższej chcą się inspirować kulturą wyższą i wprowadzać lepsze standardy u siebie. Przecież Polskę to ciągle dotyka. Czasy Mieszka to silna inspiracja Czechami (i końca się inspiracja Skandynawami), później Niemcami. Po tym fascynacja
Komentarz usunięty przez moderatora