Nie, Polska nie podąża ścieżką Grecji

Polski dziś z Grecją z 2005-2010 r. nie ma sensu porównywać w ogóle, byłoby to czyste szaleństwo. W mediach dominują skrajne opinie: z jednej strony, że dług to zło, a Polska jest jak Grecja (sic!), z drugiej strony, że długiem nie należy przejmować się wcale.

[drooeed]

Dziś może nie. Ale, jeśli ktoś jest bardziej zainteresowany, to może poszukać informacji, jak długo trwa i czym się kończy wzrost gospodarczy oparty na konsumpcji generowanej, nie przez inwestycje, tylko przez zadłużanie krajowej gospodarki.

[krzychol66]

@drooeed: Problemem Grecji nie była konsumpcja generowana, tylko euro.
A właściwie
- nierównowaga finansowa spowodowana połączeniem monetarnym dwóch gospodarek na różnych etapach rozwoju
- brak możliwości prowadzenia własnej polityki monetarnej i wymuszenia równowagi.

[krzychol66]

@drooeed: Do czego chcesz źródła?
Że Grecja nie miała własnej polityki monetarnej, bo nie miała własnej waluty, to każdy wie.
Że załatwiły ją "tanie" kredyty z Niemiec, których napływu nie można było powstrzymać polityką monetarną, również.

[kamilp]

Ewentualnie skrajnie zła polityka gospodarcza Grecji objawiająca się m. in. utrzymywaniem od przynajmniej początku lat 80-tych 10 procentowych deficytów budżetowych. W 13 lat zwiększyli dług publiczny z 20 do 100 procent (od 1980 do 1993). I to przed euro. https://spotdata.pl/b/ogolna/saldo-sektora-general-government#/v/grecja-saldo-sektora-general-government