Rozmach piątki Kaczyńskiego. Za te pieniądze można by zlikwidować PIT
Jeśli przedsiębiorcy twierdzą, że tłamszą ich podatki, to kwota 40 mld zł wystarczyłaby, by ich z tych podatków zwolnić. 40 mld zł to cały podatek PIT od jednoosobowych działalności gospodarczych w 2017 r. Można też podwoić nauczycielskie pensje. Ewentualnie rozwiązać problem kredytów frankowych.
Imagery z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 238
Komentarze (238)
najlepsze
A potem koniunktura siądzie i trzeba
A to niby czemu? Dlaczego państwo ma płacić za nieudolność frankowiczów, którzy dali się zrobić w konia bankom i zaciągnęli kredyty we frankach?
@ws60: poza tym ograniczanie podatków korzystne jest jednak tylko dla tych, którzy... pracują. Na cukierki od Jarka nie trzeba pracować.
Gebels się kłania.
Albo dać mnie. Bo mnie się należy! A kto twierdzi inaczej ten lewak i antypolak! *
* Taka jest logika całych milionów Polaków.
2. wyjscie na ulice to praca a szlachta nie pracuje
@Johny777: bo ja wiem czy tak nic :P
Jak zamieszki są duże, to rząd posuwa się do radykalniejszych środków
Jaki problem ? Ja tu nie widzę problemu. Ludzie mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej jeżeli faktycznie zostali oszukani.
Latami frankowicze płacili mniejsze raty niż Ci co mieli kredyty w złotówkach i było cacy. Nagle płacz bo frank podskoczył... Na tej zasadzie to ja mogę zagrać na giełdzie i potem mówić, że mnie oszukali i chcieć pomocy od państwa...
"Przecież nie żyją w celibacie..." Idź zrób dzieci i bedziesz mieć tą kasę :)
Obecnie płacę PIT na poziomie 1500-2000zł, a dostaję 0zł zapomogi.
Tymczasem gdzieś niedaleko leżą patole i dostają 2000zł 500+ i innych mopsów i zapomóg.
W tym scenariuszu ja byłbym bogatszy o jakieś 2000zł, a oni biedniejsi o tyle samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- opieka zdrowotna (zdrowie jest najważniejsze)
- drogi (kluczowe dla bezpieczeństwa ludzkiego oraz rozwoju firm)
- podatki (na tyle niskie żeby praca na tym łez padole pozwalała godnie żyć)
A o co chodzi politykom:
- głosy
- stołki dla siebie i dla rodziny
- pionondze
- jeszcze raz piniondze
No cały podatek dla jednej grupy - inne niech płacą. Ma to sens. Podwojenie nauczycielskich pensji to czym się ma różnić od innego rozdawania kasy? To może mi podwoić pensję za te pieniądze? O kredytach to już nie będę mówił - dlaczego niby kasa z budżetu ma iść