Co z substytutami amfetaminy czy extasy? Zalegalizowanie marihuany nie załatwi żadnej sprawy (co oczywiście nie oznacza, że zalegalizowanie marihuany to coś złego).
1. Wygląda na to, że nie rozumiesz co to jest 'miejsce publiczne' i że państwo jako zarządca tej przestrzeni (bo miejsce publiczne nie jest miejscem niczyim) ma swobodę zarządzania regulacjami miejsca publicznego jak i koncesjami handlu i wcale nie narusza to Twojej wolności osobistej.
2. Pamiętaj, że wraz z wolnością przychodzi odpowiedzialność i konsekwencje. Chcesz zażywać dopalacze - zażywaj, ale nie oczekuj darmowej opieki medycznej jak przeholujesz - płać za swoje błędy
1. Jeśli masz na myśli miejsca prywatne, niekomercyjnie to zgadzam się - o ile nie walniesz czegoś w oknie, a to co robisz w środku nie zagraża życiu lub zdrowiu innym ludziom - Twoja brocha. Ale jeśli prowadzisz działalność, to Państwo ma prawdo ingerować w to co dystrybuujesz na jego terenie. Nie twierdzę, że mi się to podoba czy nie - taki model Państwa mamy przyjęty :]
1. Jak wyżej - prawo nie jest właścicielem bloków i lokali. Jeśli nie ma "kontrowersyjnej" wystawy, to w środku może być cokolwiek - co państwo ma mieć do tego?
2. Nie zgadzam się. Służba zdrowia nie jest "bezpłatna". Każdy mający prawo do opieki jest ubezpieczony i ma prawo do opieki. Oczywiście jeśli ubezpieczenie będzie dobrowolne i będzie można ubezpieczyć się prywatnie - całkowicie popieram.
r3pr3z3nt twoja wypowiedź brzmi jakbyś rozkręcił biznes i bałsie że Ci go zamkną, tu nie chodzi o wolność tylko o to ze cwaniaki omijają prawo i dorabiają się fortuny na sprzedaży czegoś co może zabić. Wg Ciebie to jest porządku?
@tulonr1: dziecko również może się zabić wpadając pod samochód, pijąc środek do czyszczenia rur, żrąc pudełko aspiryny lub bawię się zapałkami. czy to znaczy, że należy zniszczyć wszelkie samochody, leki, zapałki i środki czystości?
Pewne rzeczy nie są przeznaczone dla dzieci i to rodzic musi pilnować dziecka i wpajać mu informacje typu "tego nie jedz". Nie możemy ograniczać cudzych praw z powodu, że komuś się nie chce uczyć i pilnować własnych
Ludzie dorabiają się też na samochodach, broni, samolotach, środkach chemicznych, niezdrowym żarciu, alkoholu, papierosach... To, że ktoś na czymś zarabia, nie jest argumentem za tym, żeby to zlikwidować.
Te cwaniaki nie omijają prawa, bo prawa zabraniającego im sprzedaży nie ma.
Chodzi o to, że ktoś, komu się ten biznes nie podoba, myśli, że ma prawo zabronić pozostałym ludziom nie podzielającym jego poglądu, ich prawa do dostępu.
Bo skąd ma wiedzieć, kiedy kupuje środek chemiczny o wpływie którego na organizm nic nie wiadomo, ponieważ nie jest podany dokładny skład, ani nie został zbadany.
@swistak87: Ta wiedza wolnej osobie wystarcza do podjęcia decyzji, bo zdaje sobie sprawę z tego, że jest to ryzykowne i robi to na własną odpowiedzialność [jak zawsze zresztą - a Rząd RP odpowiedzialności za to i tak nie bierze, więc czemu ma zakazywać?].
Wiedząc, że nietestowane środki mogą być groźne, a decydując się na zażycie, podejmuje świadomą i odpowiedzialną decyzję. No, chyba, że jest pod wpływem innych, legalnych środków, które tę
@r3pr3z3nt: Nie podobają mi się "dopalacze" nie z powodu szkodliwości lub niemoralności, a z powodu nieinformowania o sposobie użycia. Jak dla mnie chętni mogą się odurzać czym tylko zapragną. I nie kupuję bajki "bo to dla kolekcjonerów", środek przeznaczony do odurzania się będzie wykorzystywany zgodnie z celem. I jako taki powinien być opisany. Dlatego niespecjalnie mi żal producentów i sprzedawców.
W zasadzie w wykopie nie ma nic ciekawego. Autor przedstawia te
Komentarze (30)
najlepsze
Co z substytutami amfetaminy czy extasy? Zalegalizowanie marihuany nie załatwi żadnej sprawy (co oczywiście nie oznacza, że zalegalizowanie marihuany to coś złego).
Masz rację oczywiście, ale jakby zalegalizować MJ, to załatwiłoby to problem 50% dopalaczy - zawsze coś ;)
http://www.wykop.pl/link/498553/akcja-stop-wandalom-w-nowej-soli/
2. Pamiętaj, że wraz z wolnością przychodzi odpowiedzialność i konsekwencje. Chcesz zażywać dopalacze - zażywaj, ale nie oczekuj darmowej opieki medycznej jak przeholujesz - płać za swoje błędy
1. Jeśli masz na myśli miejsca prywatne, niekomercyjnie to zgadzam się - o ile nie walniesz czegoś w oknie, a to co robisz w środku nie zagraża życiu lub zdrowiu innym ludziom - Twoja brocha. Ale jeśli prowadzisz działalność, to Państwo ma prawdo ingerować w to co dystrybuujesz na jego terenie. Nie twierdzę, że mi się to podoba czy nie - taki model Państwa mamy przyjęty :]
2. A ja
1. Jak wyżej - prawo nie jest właścicielem bloków i lokali. Jeśli nie ma "kontrowersyjnej" wystawy, to w środku może być cokolwiek - co państwo ma mieć do tego?
2. Nie zgadzam się. Służba zdrowia nie jest "bezpłatna". Każdy mający prawo do opieki jest ubezpieczony i ma prawo do opieki. Oczywiście jeśli ubezpieczenie będzie dobrowolne i będzie można ubezpieczyć się prywatnie - całkowicie popieram.
3. No właśnie. Co prawda państwo
Komentarz usunięty przez moderatora
Pewne rzeczy nie są przeznaczone dla dzieci i to rodzic musi pilnować dziecka i wpajać mu informacje typu "tego nie jedz". Nie możemy ograniczać cudzych praw z powodu, że komuś się nie chce uczyć i pilnować własnych
Ludzie dorabiają się też na samochodach, broni, samolotach, środkach chemicznych, niezdrowym żarciu, alkoholu, papierosach... To, że ktoś na czymś zarabia, nie jest argumentem za tym, żeby to zlikwidować.
Te cwaniaki nie omijają prawa, bo prawa zabraniającego im sprzedaży nie ma.
Chodzi o to, że ktoś, komu się ten biznes nie podoba, myśli, że ma prawo zabronić pozostałym ludziom nie podzielającym jego poglądu, ich prawa do dostępu.
Wg mnie to nie
Bo skąd ma wiedzieć, kiedy kupuje środek chemiczny o wpływie którego na organizm nic nie wiadomo, ponieważ nie jest podany dokładny skład, ani nie został zbadany.
Wiedząc, że nietestowane środki mogą być groźne, a decydując się na zażycie, podejmuje świadomą i odpowiedzialną decyzję. No, chyba, że jest pod wpływem innych, legalnych środków, które tę
W zasadzie w wykopie nie ma nic ciekawego. Autor przedstawia te