Chodziła dzięki dwóm puszkom po sardynkach. Dzisiaj jej życie wygląda...
Wykorzystał dwie puszki sardynek, wypełnił je tkaniną i bawełną i stworzył protezy dla swojej córki. "Moje serce cierpiało, kiedy widziałem, jak czołgała się przed swoimi przyjaciółmi w trakcie zabawy" – wyznał ojciec dziewczynki, który sam nie ma nóg.
aleteia_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
- Odpowiedz
Komentarze (83)
najlepsze
Prezentujesz strasznie prostackie i bezmyślne podejście.
To co ci insynuuje dość jasno i konkretnie sprecyzowałem na podstawie twoich własnych słów i niczego więcej, a z czym najwyraźniej nie jesteś w stanie polemizować. Nie interesuje mnie twoja opinia na temat mojej osoby.
Pewnie sam jest urodził się bez nóg, a mimo tego zrobił dziecko. J----y idiota.
Czemu obrażasz czlowieka, bez powodu. Czy niepełnosprawny człowiek nie może mieć rodziny? Poza tym nie wygląda na profesora specjalizującego się w chorobach genetycznych.
Tez dla pewności zapytam. Dzbanem jesteś po swoim tacie? Czy od Ciebie się to bezmuzgowie zaczyna?
Gdybym urodził się z poważną wadą genetyczną nigdy w życiu nie zdecydowałbym się na potomstwo. To się w głowie nie mieści, żeby skazywać kogoś na życie w cierpieniu z egoistycznej potrzeby zakładania rodziny. Dziecko nie ma wyboru gdzie się rodzi ale jego rodzice już tego wyboru świadomie dokonują.