Polska nie osiągnie celu OZE na 2020 (13,8% zamiast 15%)
W dokumencie przesłanym Komisji Europejskiej, do którego dotarł portal WysokieNapiecie.pl, polski rząd po raz pierwszy przyznał, że nie osiągniemy planowanego udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w 2020 roku. Mimo zapewnień, że tak będzie. Ministerstwo nie wie poza tym na co wydać 2,6 mld euro.
Baron_Al_von_PuciPusia z- #
- #
- #
- #
- #
- 100
- Odpowiedz
Komentarze (100)
najlepsze
Prawdopodobnie będziemy dotować szwedzkie, litewskie, duńskie czy czeskie OZE z własnej kieszeni i jeszcze będziemy od nich energię z OZE importować. Absurd.
Jeśli rząd ma 2,6 mld zł na koncie Funduszu Modernizacyjnego to zamiast wydawać to na
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: nie absurd tylko wyrachowana polityka, chciano zrobić dobrze górnikom i energetyce klasycznej - po to uwalono energetykę wiatrową
@megawatt:
Mam 300 m dom i w cholerę kasy. Ty proponujesz aby cała wieś zrobiła zrzutę mi na panele abym miał jeszcze więcej kasy.
Ja proponuję aby cała wieś zrobiła zrzutę na PV na dachu swojego przedszkola, szkoły za zaoszczędzone w rachunkach za prąd pieniądze za dwa lata zrobię PV na remizie, potem na dachu przychodni. Jak nie będzie już instytucji publicznych to zaczną część kasy odkładać na jakimś funduszu albo inwestować w lokalną infrastrukturę-chodniki, oświetlenie ulic przystanki autobusowe może nowy wóz strażacki.
Jak się boisz o serwis i utrzymanie to można dać zapis do warunków dofinansowania, że 5-10% rachunku/oszczędności ma być przeznaczone na utrzymanie i
@Laargoo: Czemu kutafon? I ty nic o dofinansowaniu do OZE nie wiesz i komentujesz? Przecież przewidzieli 100 miliardów rozpisane na 10 lat. Czemu takie hejty siejesz?
W skrócie program polega na tym że najbiedniejsi co nie mają kasy na węgiel (ci z niskim zarobkiem w przeliczeniu na mieszkańca w gospodarstwie domowym) to dostaną największe dopłaty a ci co mają kasę to maksymalnie 30%. Trochę mi to nie w smak bo bym chętnie przytulił cały dach paneli w cenie 10% wartości ale cóż. Niech smrodlawce mają szansę zmienić stare kopciuchy. Po ostatnim dofinansowaniu do paneli w moim mieście to panele za 30% wartości zainstalowali sobie bogaci cwaniacy co mieli najwcześniej info z urzędu. Niby domy kilkuletnie, piece niekopcące a jeszcze panele sobie załatwili. A śmierdziuchy obok mnie jak smrodziły tak smrodzą.
Lepiej rozdysponować kasę ludziom na OZE niż wysłać karne przelewy z powrotem do UE. Może wtedy uda się jakoś osiągnąć cel
Więc faktami że plany zakładają 13,8% bym sie nie martwił. Te plany są i tak nie do zrealizowania :D
Niestety nasi politycy nie mają takiej wiedzy a temat energetyki kończy się na barburce.
Ostatnio sporo takich.
Wszyscy do nich mają się natychmiast dostosowywać, pod groźbą srogich kar, więc czemu nie rząd?
Ale 300 gigawatów z odnawialnych źródeł w jedną noc nie da się postawić.
https://www.ure.gov.pl/download/9/9394/MoczainstalowanaMWwgstanuna30062018r.pdf
Tym czasem na Białorusi niedługo stawiają 100MW elektrownię słoneczną.
rozpoczęcie budowy elektrowni atomowej
2,6 - to koszt wybudowania elektrowni atomowej.
Szkoda że póki co takiej technologii nie ma - może to kwestia niedalekiej przyszłości, ale na pewno nie teraźniejszości.
Kolejnym bezsensem jest wymóg wypełnienia procentowego udziału OZE - jeśli chodzi o zmniejszenie emisji, to zamiast kombinować jak tu energię czysto wyprodukować, znacznie lepiej byłoby ją po prostu oszczędzać. Co te wymogi kompletnie pomijają.
Bo obecna sytuacja wygląda dość kretyńsko
Po drugie zmniejszenie zużycia są mrzonką. Po pierwsze głównym odbiorcą są firmy produkcyjne i usługowe, a że cały czas gospodarka w Europie rośnie to ciągnie to za sobą wzrost zużycia. Po drugie coraz więcej osób jest uzależnionych od elektryczności (niekoniecznie z własnego wyboru) w aspektach takich jak ogrzewanie, gotowanie czy klimatyzacja (przy obecnych temperaturach