Albo gatunek, w kierunku którego ewoluowało to drzewo już nie istnieje. Znane są podobne przypadki w naturze. Z tym samym problemem borykała się część południowoamerykańskiej flory po wyginięciu megafauny. I też chodziło głównie o roznoszenie nasion.
@joyko: Nie podam konkretnych źródeł, bo czytałem o tym już parę lat temu i potraktowałem jako ciekawostkę. Teraz przypomniało mi się przy okazji tego znaleziska. Z tego co pamiętam to chodziło o rośliny wydające duże owoce. Na pewno o jakieś psianki i chyba też o flaszowcowate, może o coś jeszcze. Konkluzja była taka, że wyginięcie megafauny z biedą przetrwały tylko te gatunki roślin owocowych, przystosowanych do rozsiewania przez duże zwierzęta, które
Jeśli możesz zrobić coś złego, to niekoniecznie musisz to robić - tej maksymy nie wzięło sobie do serca pewne drzewo występujące w Australii i Oceanii. Pisonia to dowód na to, że roślina też może być okrutna.
Zła? Okrutna? Co to w ogóle za określenia w odniesieniu do rośliny? Ktoś zna roślinę, która kieruje się zasadami moralnymi, albo w ogóle wie co to takiego moralność?
@beck1983 przecież 90% wszystkich tekstów o ewolucji używa zwrotów pod tytułem "roślina wytworzyła ten mechanizm w celu...", "motyle wykształciły sobie skrzydła ubarwione w taki i taki wzór w celu..." jakby te organizmy ewoluowały świadomie i celowo. XD Jakby trujące rośliny wpadały na to, że "hej, wytworze sobie trutke, to nie będą mnie jeść". To są losowe przypadkowe mutacje, a mówi się o tym jak o jakimś świadomie wdrożonym rozwiązaniu, planie, strategii
A może zbadali niezbyt dokładnie i zauważyli mechanizmu. Po cholerę roślina miałaby ponosić wydatek energetyczny budując lepkie nasiona/strąki zamiast zwykłych?
Naukowcy odkryli, że rośliny nie czerpią z tego żadnej korzyści. Mało tego - żywe zwierzęta dałyby więcej dobrego, na przykład w postaci użyźniania gleby.
Tylko, że ewolucja nie działa do tyłu u rozwija często niedoskonale rozwiązania. Oczywiście żywe zwierzę, żyje jakiś czas i na pewno odchody dostarczane przez jakiś czas bardziej użyźniłyby
cecha może sobie istnieć i istnieć... chyba, że przypadkowa mutacja doprowadzi do jej zaniku u jakiegoś osobnika, a ten dzięki zaoszczędzonym zasobom zdominuje region
Irytujące jest czytanie takiego "uosobionego" tekstu tj drzewo robi to, drzewo robi tamto... drzewo to drzewo, nie rozmkiniło tego specjalnie, a cały efekt jest pewnie przypadkowy lub co najmniej uboczny.
@AdrianV91: hehe, a uosobienie ewolucji jest ok? Ewolucja zrobiła to ewolucja zrobiła tamto. Tak jak gdyby ktoś jakieś decyzje podejmował. Obydwie formy równie głupie. Ani to drzewo nie myśli ani ewolucja bo jej nie ma.
Jak dla mnie zwykły błąd w systemie. Przecież ewolucja działa na zasadzie prób i błędów. Jeśli błąd nie szkodzi samej roślinie wystarczająco, ani nie szkodzi innym organizmom na tyle, żeby się broniły (używając najlepszej możliwej obrony - czyli ataku)... No to po co poprawiać? "Won't fix / closed".
A to nie jest po prostu przypadek? Z jakiegoś powodu roślina potrzebuje owadów, więc wytworzyła niezły lep na nie. A że owady są też posiłkiem dla ptaków, to szkuszone jedzeniem wpadają na darmową wyżerkę. A że klej jest na tyle mocny, że szkodzi też ptakom, to powstała taka pułapka. Może za jakiś czas coś (jakąś roślina/zwierzę) wykorzysta tę sytuację. Ewolucja to gra przypadków - tu mamy IMHO przykład.
@slawpe13: Zastanawiało mnie nie raz (jako laika) dlaczego jest to założenie że dana cecha gatunku zawsze musi mieć wyjaśnienie w postaci jakiejś istotnej przewagi ewolucyjnej.
Owca może zaplątać się w pnącza jeżyny i tak umrzeć z głodu. Gdy już padnie i się rozłoży jej szczątki posłużą za nawóz dla tej rośliny. Podobnie sprawa wygląda w przypadku pisoni i ptaków, których ciała dostarczą składników pokarmowych nasionom, które się do nich przykleiły.
Komentarze (95)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.youtube.com/watch?v=yAVrSiaegWc - obczaj zwłaszcza od 3:05. :))
Już drugi akapit:
Jeśli możesz zrobić coś złego, to niekoniecznie musisz to robić - tej maksymy nie wzięło sobie do serca pewne drzewo występujące w Australii i Oceanii. Pisonia to dowód na to, że roślina też może być okrutna.
Zła? Okrutna? Co to w ogóle za określenia w odniesieniu do rośliny? Ktoś zna roślinę, która kieruje się zasadami moralnymi, albo w ogóle wie co to takiego moralność?
No i
Tylko, że ewolucja nie działa do tyłu u rozwija często niedoskonale rozwiązania. Oczywiście żywe zwierzę, żyje jakiś czas i na pewno odchody dostarczane przez jakiś czas bardziej użyźniłyby
@Pan_Mysz: jest to możliwe, ale niekonieczne
cecha może sobie istnieć i istnieć... chyba, że przypadkowa mutacja doprowadzi do jej zaniku u jakiegoś osobnika, a ten dzięki zaoszczędzonym zasobom zdominuje region
Ewolucja to gra przypadków - tu mamy IMHO przykład.
Tylko będę łapał ludzi ( ͡º ͜ʖ͡º)
I tyle wystarczy dla korzyści ewolucyjnej. To, co się dzieje dalej posłańcem wodocznie nie ma dla drzewa znaczenia. Natura nie ma celowości...
Komentarz usunięty przez moderatora