Wina uderzającego w znak jest bezsprzeczna, ale moim zdaniem zgubiliście kontekst.
"Janusz" wyjeżdżał tyłem (głowa do tyłu, daleko oparty na siedzeniu) ale zapewne musiał szybko wrócić na parking, bo ktoś nadjeżdżał zza dostawczaka (?) na tyle dynamicznie, że trzeba było reagować (o to chodzi ze słowami "Tak, musiałem uciekać").
Tylko jego miejsce było już zajęte, bo dostawczak wcisnął tam już swoją maskę ("Prawie mi pan wjechał w ten" mogło obrazowo
@Xodet: Ty rozbijesz temat na czynniki pierwsze i będziesz obiektywny, a reszta baranów w komentarzach tylko się śmieje i przyklaskuje do treści filmiku. To idealnie świadczy o proporcjach inteligencji do biedoty umysłowej.
@xase: masz rację, ale miał drugą opcję - pasażerkę w samochodzie i mógł ją poprosić, by wyszła i dała mu znać, czy może wyjechać, sam tak robię czasami jak wyjazd jest utrudniony, obcej osoby bałbym się pytać o pomoc, bo ktoś może źle ocenić
@bialOczarny: mógł a nawet powinien. Z drugiej strony niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto ostatnio poprosił różowego o pomoc w jeździe autem :-). Gdyby kolega z dostawczaka wyszedł i pomógł mu wyjechać to wszstko by ładnie zagrało.
Komentarze (62)
najlepsze
"Janusz" wyjeżdżał tyłem (głowa do tyłu, daleko oparty na siedzeniu) ale zapewne musiał szybko wrócić na parking, bo ktoś nadjeżdżał zza dostawczaka (?) na tyle dynamicznie, że trzeba było reagować (o to chodzi ze słowami "Tak, musiałem uciekać").
Tylko jego miejsce było już zajęte, bo dostawczak wcisnął tam już swoją maskę ("Prawie mi pan wjechał w ten" mogło obrazowo
Komentarz usunięty przez moderatora