Strącił drona za 30 tys. zł, bo latał mu nad głową
W czwartek wieczorem na Długim Targu 50-letniemu obywatelowi Norwegii nie spodobał się fakt, że nad jego głową lata dron jednej z ekip telewizyjnych. Mężczyzna rzucił w niego rękawiczką i strącił na ziemię, roztrzaskując go na drobne części.
SorryGregory z- #
- #
- #
- #
- #
- 242
Komentarze (242)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
wolnosciowcy chca regulowac latanie dronami, do tego podpieraja sie lewackimi przepisami ograniczajacymi wolnosc :D
#bekazprawactwa
@Freederyk: Jak można szczać pod drzewem przez przypadek?
Dzisiaj na każdym kroku jesteście nagrywani. Na ulicy, w sklepie, w banku, w urzędzie, w klubie, w szkole i jakoś wam to nie przeszkadza. Bo co? Bo kamera podwieszona na słupie albo suficie i nie bzyczy? Co z oczu, to z serca? Pseudo obrońcy prywatności.
Tak wam zależy na prywatności? To nie wychodźcie z domu albo stwórzcie projekt obywatelskiej ustawy zakazującej jakiegokolwiek nagrywania, nawet
Smieciak polak chcial pobawic sie w kotka i myszke z pijanym facetem, myslac, ze to jakis zul czy bezdomny. Ow, zirytowany faktem, iz jakies ustrojstwo lata mu trzy metry nad glowa podszedl do operatora i rzekl: "Excuse me, could you please move your drone away from me?" Na co polak odpowiedzial: "#!$%@? tu je polska i mow po polsku madafaka fak ju. Droln chcesz? To masz #!$%@?.", po czym
Norweg po pijaku zapomniał, że nie jest w swoim dzikim kraju.