Progi zwalniające blokują karetki pogotowia, absurd!
Karetka nie jest autem ciężarowym, nie ominiemy tych progów, nie weźmiemy ich między koła - trzeba którymś kołem na ten próg dojechać i trzeba zwolnić do bezpiecznej prędkości po to, by pacjentowi się nic nie stało i ewentualnie, żeby nie uszkodzić auta
dejbana z- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
ale chyba zapomniano że są miejsca w których nie powinno ich się montować
Kilka argumentów, czemu nie jest to dobre rozwiązanie:
- Przytoczony w artykule przykład karetki, ale też: autobus, pług, maszyna sprzątająca, czy wiele innych nietypowych pojazdów ma spory problem z przejechaniem tego elementu. Widziałem też w zimie ciężarówkę, która nie potrafiła pokonać takiego elementu i zablokowała spory fragment miasta.
- Rozwiązanie to wymaga/zmusza do hamowania przejeżdżające pojazdy. Nie jest to pożądane (zależy nam na mniejszej prędkości na całej trasie), ponieważ pojazdy zaraz po progu się rozpędzają emitując wyraźnie więcej spalin właśnie w miejscu w którym mieszkamy / przebywamy / bawią się nasze dzieci :D
- Oprócz sporej ilości spalin, hamowanie generuje pył z klocków i opon. Nie wiem czy nie gorsze świństwo od samych spalin (zakładam sprawny silnik).
- Zużycie paliwa pojazdów wzrasta - więcej wydają na utrzymanie samochodu, ale też zwiększamy emisję CO2.
- Edukacja społeczeństwa, zarówno kierowców jak i pieszych.
- Pomiary prędkości: policja może od czasu do czasu i na lokalnej drodze się pojawić, ewentualnie odcinkowe pomiary prędkości.
- Może w niektórych miejscach nie potrzeba alternatywy, bo progi są nadgorliwością.
- Zdarzają się przypadki, że progi stawia się, bo w danym miejscu organizowane są nielegalne wyścigi i/lub jakieś pojedyncze przypadki
Komentarz usunięty przez moderatora