A wiecie w czym jest największy problem? Gościu z punciaka nie pojechałby do przodu gdyby nie dostał zielonego światła. Wtem nagle po rozmowie dostaje sygnał... brama się podnosi i daje gazu. Ale wiecie co... kumple Sebusia to jeszcze większe debile bo bali się bardziej o stążki, że im gość weselny rozjedzie niż o ziomka z pod bloku. O ja p&$*@le.
Ja na swoim weselu miałam specjalnie przygotowane flaszki w których zamiast alkoholu była woda dla szlog jakie po drodze nam robili. Do dziś pękam ze śmiechu jak dziękowali za ilość alkoholu jaką dostali. Ciekawe co było później jak zaczęli pić :)
Ten dzban który podniósł sznurek dając do zrozumienia, że mogą jechać też jakiś opózniony. Najlepsze, że Seba się zwija pod autem a ten dalej sznurek nad głową trzyma
Komentarze (334)
najlepsze
źródło: comment_o3HTLA7LkqPOYJcN3W9TAHmTh2uRAnMT.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora