..z korupcją walczy współtwórczyni słowników...(chyba chodzi o Pitere).
Z Wikipedii: "w latach 2001–2005 prezes zarządu Transparency International Polska, polskiego oddziału ogólnoświatowej organizacji ds. walki z korupcją."
No choćby pierwsza lepsza Elżbieta Jakubiak, gdy została ministrem sportu, miała doświadczenie chyba przedszkolanki i sekretarki. A teraz pierwsza gwiazda :D
Tu trzeba płakać nad klasą polityczną, a nie manipulować, że to tylko PO.
Nagradzane są "wierne" i zaufane psy, spec jest tylko od czasu do czasu.
Odejdę od tego konkretnego przykładu ze znaleziska, bo nie znam tych osób na tyle, by się wypowiadać.
Szkoda mi jedynie że ludzi się ocenia po papierach, a nie umiejętnościach. Czy to oznacza że człowiek który skończy np. matematykę nie może NIGDY wystąpić w roli eksperta z innej dziedziny?
Znaczy że nie mogę być dobrym kucharzem bo nie skończyłem powiązanego kierunku, a absolwent takowego jest 'bogiem podniebienia' i z marszu będzie idealnym szefem
Wyksztalcenie ogolne konczy sie na maturze. Studia to specjalizacja i poza papierem nic sie z nich nie wynosi. Kto ma leb na karku temu matura wystarczy.
Komentarze (54)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Andrzej Lepper - Wiceprezes RM, minister rolnictwa, skazany wielokrotnie przestępca, aferzysta
Ludwik Dorn - Wiceprezes RM, MSWIA, socjolog
Anna
Wykształcenie
1964-1972 Szkoła podstawowa im A. Mickiewicza nr 1 w Kłodzku
1972-1975
Tak rozwijając ten temat, to co to za kraj, w którym wszyscy w rządzie są po podstawówkach?
Z Wikipedii: "w latach 2001–2005 prezes zarządu Transparency International Polska, polskiego oddziału ogólnoświatowej organizacji ds. walki z korupcją."
Inna sprawa, że to samo można o PiS-ie powiedzieć.
No choćby pierwsza lepsza Elżbieta Jakubiak, gdy została ministrem sportu, miała doświadczenie chyba przedszkolanki i sekretarki. A teraz pierwsza gwiazda :D
Tu trzeba płakać nad klasą polityczną, a nie manipulować, że to tylko PO.
Nagradzane są "wierne" i zaufane psy, spec jest tylko od czasu do czasu.
Szkoda mi jedynie że ludzi się ocenia po papierach, a nie umiejętnościach. Czy to oznacza że człowiek który skończy np. matematykę nie może NIGDY wystąpić w roli eksperta z innej dziedziny?
Znaczy że nie mogę być dobrym kucharzem bo nie skończyłem powiązanego kierunku, a absolwent takowego jest 'bogiem podniebienia' i z marszu będzie idealnym szefem
Wyksztalcenie ogolne konczy sie na maturze. Studia to specjalizacja i poza papierem nic sie z nich nie wynosi. Kto ma leb na karku temu matura wystarczy.