Martyna Wojciechowska zszokowana, że ludzie chcą pracować dla pieniędzy
"Roszczeniowi, sfrustrowani, w pracy kierujący się tylko zarobkiem, a nie ideami" - totalny odlot Martyny Wojciechowskiej
Kubszon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 470
- Odpowiedz
"Roszczeniowi, sfrustrowani, w pracy kierujący się tylko zarobkiem, a nie ideami" - totalny odlot Martyny Wojciechowskiej
Kubszon z
Komentarze (470)
najlepsze
Nie pamiętam nazwiska, bo to było dawno ale kiedyś jakaś amerykańska gwiazdka filmowa/modelka "chciała zwrócić uwagę na problem głodu i biedy" i zrobiła na sobie eksperyment tj. miała przeżyć za jedyne X dolarów (coś w stylu 8-10zł na nasze) dziennie na jedzenie i wrzucała zdjęcia swoich zakupów.
Oczywiście wystarczyłoby jej to na chleb, jajka itp. czyli pełnowartościowe jedzenie każdego studenta, ale u niej wyszło, że to mordercza suma bo
https://www.wykop.pl/link/819463/oficjalna-odpowiedz-martyny-wojciechowskiej-na-wykop-jak-sie-zarabia/
to nie jest prawdą i jest dokładnie na odwrót, to pokolenie jest pierwszym, które ma świadomość, że umowa o pracę jest umową obustronną, gdzie każda ze stron może przedstawić w świadomy sposób swoje wymagania i właśnie to egzekwuje. Skończyły się czasy gdzie pracownik
Tylko aby to zrozumiec nalezy miec wynagrodzenie 8-10k.
Wtedy dla Ciebie jest jasne, ze warto dla idei zrezygnowac z wynagrodzenia 13k na 10k, albo zwyczajnie dla atmosfery w pracy :)
Tylko niech nie pierdoIi komus kto ma 2k, ze nie ma idealow ;)
Aczkolwiek mozna nie miec finansowych zmartwien przy 2k, to jest to bardzo trudne dla przecietnego czlowieka. Takie zmartwienie moze zajmowac wiecej mocy obliczeniowej umyslu i pozbawic miejsca na pasje...
Wiec patrzac z tej strony "to siedzi w glowie" wiec ogolnie ma racje ;)
Znajoma ma 1,5k i poszla na kurs w kieerunku, ktory
Od razu jak słyszę jakieś brednie o misjach, ideałach i innych bzdurach to wiem w 100%
Rynek to jest miejsce zawierania transakcji.
Skąd pięknej Martynce znanej z pięknej pasty przyszło do głowy, że to jedna strona pewnej kategorii transakcji na rynku tworzy "prawa rynku"?
Te "prawa rynku" 'kreują' zarówno pracodawcy, jak i pracobiorcy. Pani Martyna powinna się w końcu dostosować do praw rynku, kreowanych po części także przez tych drugich.