Zgwałcona turystka ostrzega przed wyjazdami na Koh Tao
19-latka z Wielkiej Brytanii odradza wyjazdy na popularną wyspę w Tajlandii. Nazywa Koh Tao "wyspą gwałtu". Twierdzi, że tajska policja zrobiła wszystko, by nie ścigać napastników, którzy ją zgwałcili. Dziewczyna oskarża, że władze Tajlandii próbowały ją publicznie zdyskredytować.
mauron z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 117
Komentarze (117)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Poważnie.
I bez dziadowania. Lot Qatar Airways, własny domek przy plaży, jedzenie w knajpkach.
Ale fakt, na ko tao mnóstwo młodych turystów z
@pablo397: Tak, a jak przychodzi co do czego to:
miejsce może i super ale popaprani ludzie którzy nim rządzą
Czy pojechała tam sama, piła alkohol w jakiś randomowym barze z dala od kraju i od znanych jej ludzi?
Czy ona jest kurna poważna?
To wszystko to jest proszenie się o seks niespodziankę. Inna sprawa że dzisiaj przez te wszystkie chore akcje
Jedna, dwie dziewczyny podróżujące samotnie to zawsze ryzyko. Są jednak takie, i jest ich większość, które trzymają się na dystans, pilnują tego jak są ubrane, uważają z kim rozmawiają, w noclegowniach piją na tarasie dwa piwa i idą spać. Po
@KrolWlosowzNosa: właśnie z tą roztropnością to jest ostatnio problem. Ludzie uważają swoje prawa jako rzecz świętą i niezbywalną a to tak naprawdę jest umowa społeczna. W wawie, swego czasu też jedna sportsłoman biegała po lesie kabackim o 23 i ktoś ją zgwałcił i co teras?
Komentarz usunięty przez moderatora