Raz u klienta na podwórku jego amstaff zaatakował maltańczyka mojego ojca, pech amstaffa był taki, że mój ojciec to człowiek którego boją się najwięksi kozacy no i później też ten amstaff xd skubany popadł w depresję, klient mówił, że pies przez dwa tygodnie nie wychodził z budy. A maltańczyka uratowało to, że ojciec miał dziwnym trafem klucz do kól od koparki w samochodzie. Maltańczyk miał rozszarpane podbrzusze ale finalnie nic mu się
Obrożą elektryczna która nie wpływała na zachowanie psa jak wpadł w tryb bojowy.
@alojolojzy: Taka obroża powinna mieć zaszytą odrobinę trotylu, w razie czego naciskamy przycisk na pilocie i obroża urywa pieseczkowi łeb przy samej dupie.
Pierd0l0n@ patola! U mnie do sąsiada z klatki obok też wprowadziła się Karyna z pitbullem. I teraz paradują z pieskiem bez kagańca i bez smyczy. Szedłem kiedyś z córką dwuletnią a tu idzie państwo na spacerku z bydlakiem i mówię weźcie tego psa na smycz o ona do mnie że on nie gryzie! mówię jej że #!$%@? mnie to obchodzi idę z dzieckiem dwuletnim jeszcze podejdzie do pieska a ten ją #!$%@?
@ed774: a nie myślaleś żeby swojego gówniaka wziąć na smycz? Wtedy nie mogłoby podchodzić do wszystkich rzeczy napotkanych na drodze. Na przykład pędzących samochódów.
Mam koleżankę, która aktywnie działa w stowarzyszeniu miłośników pit bulli, wychować takiego gałgana jest niesamowicie ciężko, ten pies ma po prostu zakodowane niektóre rzeczy w głowie i nie da się ich tak po prostu wymazać przez poprawne wychowanie. I to jest jedna z rzeczy, którą trzeba mówić wprost - te psy wymagają poprawnego wychowania oraz w 95% przypadków tresury.
I w dużej mierze na tym polega działalność koleżanki - na tłumaczeniu tego
Jakkolwiek by to nie zabrzmiało,winny jest tylko i wyłącznie właściciel. Brak umiejętności zapanowania nad własnym, agresywnym psem, dyskwalifikuje go jako w pełni normalnego człowieka zdolnego do posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia (no może patyczaka). Zastanawiająca jest też bierność policji. W takim przypadku pies powinien być bezzwłocznie poddany obserwacji. A spełnianie zachcianek właścicieli jest co najmniej dziwne w takim przepadku.
@zuzka-kotkowska: Nie. Resocjalizacja średnio u ludzi działa, a u psów skuteczność jest żadna. Sam bardzo lubię zwierzęta, jednak tutaj zagrożenie ludzkiego zdrowia i życia oraz zdrowia i życia innych zwierząt zawsze będzie ze strony takiej bestii zagrożone. Tylko do uśpienia lub do dożywotniej izolacji.
Mirki tak na przyszłość - jaki jest najlepszy sposób na rozdzielenie takiego psa? Czy gaz pieprzowy jakiś mocny skłoni go do ucieczki? czy tylko kosa pod żebra?
@rampage1234: niby hardcorowe podejscie ale nie ma opcji abys otworzyl mu pysk w inny sposob. Kiedy piesek zacznie sie dusic, zacznie mu brakowac tlenu to jego priorytetem staje sie oddychanie a nie zagryzienie innego psa i wtedy go puszcza.
@rampage1234 @Perminal: Pozwolę sobie doprecyzować :-) Duszenie np złożoną na pół smyczą, bądź paskiem od spodni. Samo ciągnięcie/odciąganie psa na smyczy nie pomaga. Należy zrobić z czegoś wytrzymałego cos na kształt garoty i dusić, aż #!$%@? puści.
Jeżeli chodzi o unoszenie do góry to chodzi o złapanie śmierdziela za tylne łapy i podniesienie do góry. Spowoduje to u niego dezorientacje i puści ofiarę.
Jak tak dalej będziemy pozwalać patusom to niedługo na spacer trzeba będzie chodzić z nożem myśliwskim. Żeby podciąć gardło takiemu bydlęciu trzymającemu w zębach dziecko albo psa.
Jest w ogóle jakiś skuteczny sposób aby rozdzielić uścisk takiego psa bez podrzynania go jak świnię w ubojni?
@Desparos: Da się, ale osobiście nie polecam, jeśli nie czujemy się na siłach lub pies jest w naszej ocenie zbyt masywny. W dodatku pitbulle są różne, czasami wyglądają jak małe krówki, więc trzeba się naprawdę dobrze zastanowić co się robi. Bo nawet gdy się na nie siądzie może się to skończyć źle.
I taki Pan właściciel znowu sobie wychodzi na spacery z psem? Przecież to jakas parodia, skoro można komuś odebrać prawa rodzicielskie to może prawa psielskie tez można?
@tyski: Tak tak wychodzi i dopowiem tylko że jeszcze się chwali co to jego pies nie potrafi. Ps. parę dni wcześniej też zaatakował ale KOBIETĘ to gruby #!$%@? do niej przydymił że ona zaatakowała jego psa. Ten człowiek to złodziej, ćpun narkoman. Jednym słowem mówiąc PATOLA
Widać że grubcio to jakaś patologia. Miałem okazje 2 razy rozdzielać gryzące się psy. Za 1 razem agresora złapałem za tylne nogi i do góry a za drugim lekkie podduszenie. Współczuje kobiecie.
Takiego psa można uspokoić tylko w jeden sposób, no dwa jeśli bierzemy pod uwagę kulkę w łeb.
Trzeba go poddusić, kawałek sznurka smycz albo pasek od spodni na szyję i zaciskamy aż straci przytomność. Jak ktoś ma krzepę to może to zrobić ręką zakładając chwyt na szyję psu i trzymając go dopóki nie upadnie.
@Centuri0n: A wiesz że pitbull umie tak wywinąć łbem że by ci wybił wszystkie zęby albo by cie ugryzł? Nie masz pojecia ile one mają siły. Jak dusić to tylko smyczą. Kopanie też nic nie daje bo widziałem takie sytuacje i pitbull umiał to przetrzymać. Gaz pieprzowy rozwiązał by sprawe ale babka go nie miała.
Skierował bym sprawę do sądu o odszkodowanie że boję się wychodzić teraz z domu, mój kuzyn by przyklepal sprawę i Seba musiałby do końca życia pracować na czarno
Na posiadanie niektórych ras powinny być robione jakieś pozwolenia po przejściu kursów jak taką bestię okiełznać bo kurvva strach chodzić po ulicy jak z naprzeciwka idzie seba z takim bydlakiem bez kagańca.
niebezpieczne psy powinny byc zakazane w miescie. pamietajcie jesli kiedykolwiek was zaatakuje taka bestia albo waszego psa, zawsze bijcie go w nos, najlepiej jakims kamieniem, kijem.
Ja osobiście jak widzę ludzie z pitbulami, amstafami,a juz w szczególności z bulterierami to jedyna jaka myśl mi przychodzi do głowy to patologia. wiem, że da sie wychować te psy bez agresji, ale w 95% przypadków właściciele, szarpią się z nimi ucząc ich agresji.
Komentarze (513)
najlepsze
skubany popadł w depresję, klient mówił, że pies przez dwa tygodnie nie wychodził z budy.
A maltańczyka uratowało to, że ojciec miał dziwnym trafem klucz do kól od koparki w samochodzie.
Maltańczyk miał rozszarpane podbrzusze ale finalnie nic mu się
@alojolojzy: Taka obroża powinna mieć zaszytą odrobinę trotylu, w razie czego naciskamy przycisk na pilocie i obroża urywa pieseczkowi łeb przy samej dupie.
@ed774: a nie myślaleś żeby swojego gówniaka wziąć na smycz? Wtedy nie mogłoby podchodzić do wszystkich rzeczy napotkanych na drodze. Na przykład pędzących samochódów.
I w dużej mierze na tym polega działalność koleżanki - na tłumaczeniu tego
@rampage1234 @Perminal: Pozwolę sobie doprecyzować :-) Duszenie np złożoną na pół smyczą, bądź paskiem od spodni. Samo ciągnięcie/odciąganie psa na smyczy nie pomaga. Należy zrobić z czegoś wytrzymałego cos na kształt garoty i dusić, aż #!$%@? puści.
Jeżeli chodzi o unoszenie do góry to chodzi o złapanie śmierdziela za tylne łapy i podniesienie do góry. Spowoduje to u niego dezorientacje i puści ofiarę.
Jednak
Żeby podciąć gardło takiemu bydlęciu trzymającemu w zębach dziecko albo psa.
Jest w ogóle jakiś skuteczny sposób aby rozdzielić uścisk takiego psa bez podrzynania go jak świnię w ubojni?
@Gopholl: W obronie własnej nic byś nie dostał. Chociaż w tym kraju to różnie może być.
@warning_sign: A w obronie swojego psa?
Trzeba go poddusić, kawałek sznurka smycz albo pasek od spodni na szyję i zaciskamy aż straci przytomność.
Jak ktoś ma krzepę to może to zrobić ręką zakładając chwyt na szyję psu i trzymając go dopóki nie upadnie.
A wiesz że pitbull umie tak wywinąć łbem że by ci wybił wszystkie zęby albo by cie ugryzł? Nie masz pojecia ile one mają siły. Jak dusić to tylko smyczą. Kopanie też nic nie daje bo widziałem takie sytuacje i pitbull umiał to przetrzymać. Gaz pieprzowy rozwiązał by sprawe ale babka go nie miała.
@zigibombes: tak, pusci bąka
Doceń nowoczesne dziennikarstwo!
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora