W sumie to bez sensu olewać takiego niepozornego gościa. W luksusowych salonach pewnie bywa tak, że jest jedyną osobą w ciągu dnia. Nawet jeśli faktycznie nie ma kasy, to może jutro wygra na loterii i wróci.
@Bolszoj: Luksusowe salony tak już mają. Tam z czasem sprzedawcą trochę odbija palma i właśnie dzielą klientów na lepszych i gorszych, często mocno się przy tym myląc.
@graf_zero: oczywiście że należy, bo tylko w tym kraju ocenia się ludzi po tym, jak są ubrani. Przejdź się do showroomu Ferrari w Warszawie i w Berlinie. Zostaniesz potraktowany zupełnie inaczej ;)
ja to widze tak. czlowiek niezalezny finansowo, bogaty, moze ubierac sie jak chce chocby w koszule krotkie spodenki i klapki. to niewolnik korporacji musi chodzic w przepisowym mundurze i krawacie. dziwne ze w firmach czesto wlasciciele sa najbardziej wyluzowani i ubrani jak na wakacje. albo ja znam dziwnych wlascicieli.
@DEATH_INTJ 100% prawdy. Umówiłem się na oglądanie potencjalnego biura do wynajęcia, przyjeżdża właściciel, wysiada z Mercedesa klasy G w klapkach, szortach i brudnym tshircie i mówi "sorka, z działki prosto jadę" ;) właściciele firm z którymi się spotykam najczęściej noszą luźne ciuchy ale markowe. Natomiast kierownicy i osoby "na dorobku" zawsze koszule i krawaty zapięte po szyję :)
Pracowałem z klientami biznesowymi w UK i pierwszego dnia powiedziano mi, że ludzie z największą kasą nigdy nie przychodzą na zakupy w garniturze. To była prawda.
Znalem goscia ktory ubieral sie podobnie - robilem zdjecia reklamowe w pewnej fabryce i podchodzil...zagadywal ..troche smieszkowal i jakos nawiazalismy kontakt. W sumie nie przeszkadzal za bardzo a ze slabo po angielsku gadam to jeszcze mielismy polew z sytuacji.
Pozniej wsiadł do takiego sportowego mercedesa i odjechal.
Okazalo sie ze ma 8 fabryk w europie i w kazdym kraju gdzie ma biznes pod lotniskiem zaparkowany jest jego samochod... w kazdym kraju inny
Zdarzają się sporadycznie tacy klienci którzy wyglądają na najgorszych obwiesi bez grosza a tak na prawdę srają kasą. Kuzyn jak był na truskawkach w Holandii to miał szefa który wyglądał jak łachmaniarz, zaniedbany we flanelowej koszuli,gruby śmierdzący rolnik non stop z fajką w mordzie i ciągle w tych samych sandałach - lokalny magnat truskawkowy. Zawsze nosił gruby zwitek 500setek Euro i w ten sposob wypłacał pracownikom na bieżąco pensje. Jak kupił nowe
Przypadek szkoleniowy Przyjechał facet w podartych adidasach, podartych spodniach i brzydkiej koszuli. Rękę otarł o spodnie, przywitał się ze sprzedawcą i mówi: Proszę pana, chcę kupić beemę. Sprzedawca go zmierzył od stóp do głowy i mówi: Więc co, trójka? Nie. Piątka? Nie.
No – pomyślał sobie sprzedawca – to ja ci tu dokotłuję. Mieliśmy wtedy taką siódemkę na salonie – brakowało jej tylko wanny i szafki na buty. Może siódemkę? A on
Komentarze (298)
najlepsze
to niewolnik korporacji musi chodzic w przepisowym mundurze i krawacie.
dziwne ze w firmach czesto wlasciciele sa najbardziej wyluzowani i ubrani jak na wakacje.
albo ja znam dziwnych wlascicieli.
- 600 horsepower...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Pozniej wsiadł do takiego sportowego mercedesa i odjechal.
Okazalo sie ze ma 8 fabryk w europie i w kazdym kraju gdzie ma biznes pod lotniskiem zaparkowany jest jego samochod... w kazdym kraju inny
Przyjechał facet w podartych adidasach, podartych spodniach i brzydkiej koszuli. Rękę otarł o spodnie, przywitał się ze sprzedawcą i mówi: Proszę pana, chcę kupić beemę. Sprzedawca go zmierzył od stóp do głowy i mówi: Więc co, trójka? Nie. Piątka? Nie.
No – pomyślał sobie sprzedawca – to ja ci tu dokotłuję. Mieliśmy wtedy taką siódemkę na salonie – brakowało jej tylko wanny i szafki na buty. Może siódemkę? A on