To jest smutne ale w Polsce panuje przekonanie, że piwo to nie alkohol. Tutaj Pan walił wódę i w miarę szybko się opamiętał, prawda jest taka, że nawet od 2 piwek dziennie można stać się alkoholikiem.
@Artevalde: Trzeba znać umiar. Niestety mi się osobiście nie podoba definicja alkoholizmu, bo za bardzo upraszcza sprawę i próbuje się tzw. alkoholików wrzucać do jednego wora. Sugeruje też, że nie można pić z umiarem i że nie można tego kontrolować. Z własnego podwórka widzę, że to zależy wszystko od człowieka. Nie każdy powinien pić alkohol, ale też nie każdy pijący to alkoholik.
@wbielak: wiem, podczas imprez masowych wszędzie dystrybutory z piwami (które zgodnie z ustawą niewiele mają z tym trunkiem wspólnego), ew jakaś kawa się czasem znajdzie. W knajpach karta win na 10 stron, a bezalko tylko cola i sprite podawane w naparstkach.Na imprezach firmowych czasem się uda wyhaczyć sok jabłkowy, bo jest na barze do drinków. Nie ma w ogóle oferty dla ludzi, którzy nie piją. Jak pomyślę, że młodzi ludzie wchodzą
Kiedyś pijałem tylko w piątek i sobotę, czasem w niedzielę. Później i na tygodniu miałem spotkanie z dobrymi znajomymi, lubelskie cytrynówki, jakieś piwo, w środę, czwartek. Oby szybciej do weekendu zleciało. A dzisiaj lubię sobie wypić piwko-dwa tak do komputera, praktycznie chyba piję tak co drugi dzień, a na weekend piję więcej. Bo przecież "jak to, weekend jest". Mam wrażenie że staję się alkoholikiem, wszak kiedyś dla mnie picie do kompa, w
@rysownik Zrób test i powiedz sobie ze nie pijesz teraz przez 2 tyg. Jak pójdzie spoko znaczy, że problemu nie ma. Jak zaczniesz szukać wymówek (mecz MŚ np) to znaczy że problem jest.
Mam wrażenie że staję się alkoholikiem, wszak kiedyś dla mnie picie do kompa, w samotności kojarzyło się z jakimiś pijakami...
@rysownik: Mam odwrotnie. Lubię wypić dobre piwo do kompa a weekendowe chlanie mnie znudziło zupełnie. Jak mam mieć kaca i zwalone pół niedzieli to mam to gdzieś.
@JudeMasonPolakozerca: Niestety nie tylko polska. Chociaż polska specyfika jest taka, że polaka łatwo zawstydzać i czuje się on bezpiecznie tylko w konformistycznym konserwatyzmie, na którego skrajnym biegunie, paradoksalnie, znajduje się zupełnie niekonformistyczna, agresywna, pseudokatolicka patola. Polak podświadomie boi się, że może łatwo zostać menelem i dlatego nie potrafi całkowicie porzucić swojego wewnętrznego troglodyty. To jest częścią polskiego poczucia bezpieczeństwa by potrafić odnaleźć się wśród ludzi wyuczenie bezradnych.
Jak ktoś ma ochotę w tygodniu na nadplanowe piwo, a niekoniecznie powinien, to polecam piwo bezalkoholowe. To dobry test czy komuś brakuje piwa jako napoju, czy alkoholu. Obecnie jest coraz więcej marek, pomalutku są coraz smaczniejsze, a będzie jeszcze lepiej bo kategoria piw niskoalkoholowych i bezalkoholowych to obecnie jeden z najistotniejszych trendów w polskim piwowarstwie.
@southlander: dzisiaj wypiłem 3 Łomże 0%. Czy jestem alkoholikiem? Polecam najbardziej 1 na 100. Ma 1% ale jest to najlepsze piwo niskoprocentowe.
Codziennie wieczorem pije 1-3 piwa. Najczęściej kupuję niskoprocentowe Bernard 3.8%, Lwówek wrocławskie, budweiser 4%, ogólnie takie poniżej 5%. Albo właśnie bezalkoholowe. Zastanawiam się czasami czy jestem na drodze do alkoholizmu ale tak: nigdy nie miałem problemów przez alkohol, nie upijam się, nie lubię być pijany jak już się zdarzy,
(nie widzę innych alternatyw, przecież coli nie będę pił codziennie po pół litra)
@Langus: Yerba Mate. Można "zaparzać" na zimno, jest idealna na lato. Typowy napój do spokojnego "sączenia" sobie po łyku. Zalewasz, potem co dwie minuty sięgasz i bierzesz sobie łyka. Jak się skończy to te same fusy można zalewać jeszcze parę razy.
Ja polecam jeszcze od siebie herbaty ziołowe, można przed snem narobić cały dzbanek 2 litry i potem
Komentarze (171)
najlepsze
źródło: comment_Jcx0c1QPkbbMFW0ouvkq9NWsjZcBaB1I.jpg
Pobierzźródło: comment_pjirNNE5zoIr6HqeWfc34qQnmdOpVObg.jpg
Pobierzźródło: comment_l0MRWRBYNvKKRf2LyAo2QiSKltBeSmAO.jpg
PobierzPóźniej i na tygodniu miałem spotkanie z dobrymi znajomymi, lubelskie cytrynówki, jakieś piwo, w środę, czwartek. Oby szybciej do weekendu zleciało.
A dzisiaj lubię sobie wypić piwko-dwa tak do komputera, praktycznie chyba piję tak co drugi dzień, a na weekend piję więcej. Bo przecież "jak to, weekend jest". Mam wrażenie że staję się alkoholikiem, wszak kiedyś dla mnie picie do kompa, w
@rysownik: Mam odwrotnie.
Lubię wypić dobre piwo do kompa a weekendowe chlanie mnie znudziło zupełnie.
Jak mam mieć kaca i zwalone pół niedzieli to mam to gdzieś.
źródło: comment_nJcW8RMyG5gorVTy89FptiPyUUnWJ9sU.jpg
Pobierzźródło: comment_dFJKEaivDBcnQ32Yb6UohOhQCY8KbaQO.jpg
Pobierzźródło: comment_ERAOIUBM8rblT2lajAyVcSVaCdl8tgrz.jpg
PobierzPolecam najbardziej 1 na 100. Ma 1% ale jest to najlepsze piwo niskoprocentowe.
Codziennie wieczorem pije 1-3 piwa. Najczęściej kupuję niskoprocentowe Bernard 3.8%, Lwówek wrocławskie, budweiser 4%, ogólnie takie poniżej 5%. Albo właśnie bezalkoholowe. Zastanawiam się czasami czy jestem na drodze do alkoholizmu ale tak: nigdy nie miałem problemów przez alkohol, nie upijam się, nie lubię być pijany jak już się zdarzy,
@Langus: Yerba Mate. Można "zaparzać" na zimno, jest idealna na lato. Typowy napój do spokojnego "sączenia" sobie po łyku. Zalewasz, potem co dwie minuty sięgasz i bierzesz sobie łyka. Jak się skończy to te same fusy można zalewać jeszcze parę razy.
Ja polecam jeszcze od siebie herbaty ziołowe, można przed snem narobić cały dzbanek 2 litry i potem
#!$%@?, serce mi się zatrzymało na chwilę, myślałem że ktoś moją historię sprzedał xD