Trojański ślad. NATO po cichu ćwiczy w Polsce na wypadek inwazji Rosji
Państwa bałtyckie są malutkie i mogłyby zostać podbite przez siły rosyjskie w ciągu kilku godzin. Dlatego siły specjalne NATO przeprowadzały ćwiczenia dotyczące dalszych kroków: jak prowadzić zwiad; jak wprowadzić do regionu siły specjalne; z czym mogłyby się zetknąć, kiedy już tam będą;...
przeciwko78 z- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Gdzieś w Polsce północnej wokół długiego dziedzińca stoją zaniedbane, żółtobrązowe budynki. Na pobliskim piaszczystym terenie rozmieszczono generatory i przenośne toalety. Wewnątrz budynków, na stołach ustawiono laptopy wojskowego typu - takie, które się nie uszkodzą, gdy się je upuści. Ich przewody kłębią się na podłodze.
Mężczyźni z różnych krajów, niektórzy w polowych mundurach kamuflażowych, cicho ze sobą rozmawiają. Na ścianie wyświetlono dużą mapę wybrzeża Morza Bałtyckiego, z rozmaitymi kolorowymi zaznaczeniami.
To,
Zielone Berety myślały o tym, jak przeciwstawić się inwazji od lat 50. XX wieku, chociaż w ciągu ostatnich 20 lat ich uwaga skupiała się głównie na innych miejscach. Ostatnio rozbudowa sił zbrojnych Rosji, rosyjska inwazja na Ukrainę (Ferguson określa ją jako „pobudkę”), a także nasilenie antyeuropejskiej propagandy w rosyjskich mediach i seria rosyjskich ćwiczeń wojskowych na dużą skalę uruchomiły dzwonki alarmowe w stolicach krajów należących do NATO. Tak jest zwłaszcza tu, w regionie Bałtyku, bo kiedy rosyjskie wojsko przeprowadza ćwiczenia, to ich przedmiotem jest inwazja na państwa bałtyckie.
Gdyby tak się rzeczywiście stało – wywołane prawdziwym, a być może zmyślonym incydentem politycznym – pierwsza faza mogłaby się szybko zakończyć; państwa bałtyckie są malutkie i mogłyby zostać podbite przez siły rosyjskie w ciągu kilku godzin. Dlatego siły specjalne NATO przeprowadzały ćwiczenia dotyczące dalszych kroków: jak prowadzić zwiad; jak wprowadzić do regionu siły specjalne; z czym mogłyby się zetknąć, kiedy już tam będą; co mogłyby