W szpitalu pacjent powinien odzyskiwać zdrowie, siły i chęć do życia. Ale często jest to niemożliwe, bo już na sam widok szpitalnego jedzenia ma ochotę palnąć sobie w łeb.
@aarek68: To nie jest śmieszne, to jest wręcz #!$%@? żałosne.... Ludzie płaca setki cebulionów składki miesięcznie a jak idą do szpitala raz max 2 razy w życiu dostają #!$%@?ą pajdę chleba i ćwiartkę pomidora. A nie daj boże trafić do szpitala w okresie kiedy się nie pracuje lub zapomni książeczki zdrowia koniecznie podbitej przez bidula....
W jednej z trójmiejskich placówek autorzy jadłospisu zaniżali zawartość węglowodanów w mące o 93 proc. w stosunku do prawdziwej zawartości widniejącej na etykiecie produktu, a na odmianę zawartość tłuszczów w produktach zawyżali, rekord osiągając w przypadku szynek, którym przypisywano 300 proc. ich autentycznej zawartości. Wszystko po to, by posiłki wyglądały na bardziej kaloryczne niż w rzeczywistości i być może dodawały pacjentom energii na zasadzie placebo…?
Jak bylem w szpitalu to jadłem tylko tabletki nasenne. Musiałem bajerować pielęgniarki, najpierw podawały mi placebo. Siłą perswazji w końcu dostałem jakieś niebieskie dropsy po których spałem jak suseł. Po normalne żarcie chodziłem do Turka który był 100m od szpitala, btw. polecam. "Szpital dzieciątka Jezus" przy Lindleya. Kebab kilka kroków w stronę Al. Jerozolimskich. Jakby ktoś się znalazł w podobnej sytuacji ( ͡º͜ʖ͡º)
@Poemat co prawda sniadania wyglądały jak zawsze, 5 kromek + szynka i pomidor, raz dodatkowo kleik czy inny owies mleczny ale sytuacja przedstawiona przez OPa musi mieć miejsce w gownoszpitalach
Błagam Was, nie reklamujcie tej strony fejsbuczkowej "posiłki w szpitalach", założyciel tego fp ma konkretne problemy psychiczne. Kiedyś tam troche sie udzielałem.. ale do czasu, do czasu aż nie trafiło tam pewne zdjęcie które było fejkiem i ja o tym wyraźnie napisałem, ofc nie bronie szpitali bo byłem we dwóch, w jednym było ok a w drugim totalny syf, musiałem korzystać ze swojego cateringu ^^, ale wracając do tego fejk zdjęcia, gdy
Przecież ta strona "Posiłki w szpitalach" już wielokrotnie wrzucała fejk zdjęcia. Jedzenie w państwowych szpitalach to gówno, zresztą jak wszystko w czym palce macza państwo polskie, ale jeżeli jedzenie przyrządza zewnętrzna firma cateringowa to jedzenie jest lepsze (a przynajmniej powinno być). Te gówno-obiady w postaci parówki i dwóch kromek chleba to pozostałość po PRLowskim myśleniu które jak widać podoba się polakom, bo to kolejna rzecz w której odstajemy od innych postkomunistycznych państw.
jeżeli jedzenie przyrządza zewnętrzna firma cateringowa to jedzenie jest lepsze (a przynajmniej powinno być)
@KapitanKompot: I tutaj jest pies pogrzebany, bo część szpitali bierze najtańszy catering, którego nawet jedzeniem nazwać nie można. Zdarzyło mi się 3 razy korzystać z "usług" szpitalnych, w tym 2 razy w wojewódzkim i raz w małym powiatowym, wszystko w ramach zabiegów operacyjnych. Najlepsze i najbardziej sensowne żarcie było właśnie w tej małej placówce z własną kuchnią,
ale jeżeli jedzenie przyrządza zewnętrzna firma cateringowa to jedzenie jest lepsze (a przynajmniej powinno być).
@KapitanKompot: Wiesz, że pielęgniarki i lekarze sami zamawaiją jedzenie " na mieście" z dowozem? Te "firmy" cateringowe to patologia( ͡°ʖ̯͡°) Jeszcze 10 lat temu pielęgniarki i lekarze wykupywali obiady w szpitalu. Dziś tego goowna od Januszexu nikt nie kupi. Catering z "przetargu" to największa patologia.
@yolantarutowicz: ale z tym ogrodzeniem to przeciez nie glupi pomysl jest. Coraz czesciej widac przy przystankach barierki (no moze piekniejsze od tej na zdjeciu) wlasnie po to zeby jakis napier@olony kierowca nie skosil wszystkich czekajacych na autobus.
A czy to przypadkiem nie jest tak, że szpital choremu musi zapewnić w ciągu dnia posiłku które mają powiedzmy 2000 kalorii i taki szpital zazwyczaj robi przetarg i wygrywa go najtańsza firma gastronomiczna - często gastro-pol która tworzy posiłku typu 3 kromki chleba, kawałek masła i plaster pomidora - chleb jest wysokokaloryczny więc nim podbijają kalorie w posiłkach - tak aby mieścić się w tych 2000kcal w ciągu dnia - oczywiście takie
Komentarze (285)
najlepsze
@expansi0n: Ty lepiej powiedz, jak załatwić te dropsy
@KapitanKompot: I tutaj jest pies pogrzebany, bo część szpitali bierze najtańszy catering, którego nawet jedzeniem nazwać nie można. Zdarzyło mi się 3 razy korzystać z "usług" szpitalnych, w tym 2 razy w wojewódzkim i raz w małym powiatowym, wszystko w ramach zabiegów operacyjnych. Najlepsze i najbardziej sensowne żarcie było właśnie w tej małej placówce z własną kuchnią,
@KapitanKompot: Wiesz, że pielęgniarki i lekarze sami zamawaiją jedzenie " na mieście" z dowozem? Te "firmy" cateringowe to patologia( ͡° ʖ̯ ͡°) Jeszcze 10 lat temu pielęgniarki i lekarze wykupywali obiady w szpitalu. Dziś tego goowna od Januszexu nikt nie kupi. Catering z "przetargu" to największa patologia.
Ale że zrobimy to w kolejce do państwowego lekarza lub z głodu w samym szpitalu to już ... nie wspominali.
2 daniowy obiadek na wolnym rynku w barze koło szpitala od 10-15 zł. Minus doliczony przymusem VAT i CIT.
#janusze #bekazpanstwa
@Zgodzilla: