Wisła przegrała z imprezowiczami."Z modnego miejsca robi się publiczny szalet"
Szklane butelki, niedopałki, opakowania po żywności i smród moczu. Tak wyglądał niedzielny poranek nad Wisłą w okolicy mostu Poniatowskiego. - Ludzie gdzie wyście się wychowali? Sikaliście od urodzenia
Maximus_decimuspl z- #
- #
- #
- #
- 143
- Odpowiedz
Komentarze (143)
najlepsze
Myślę, że sporą część problemu rozwiązałoby postawienie koszy na śmieci. Nawet tymczasowych, weekendowych. Nawet nie trzeba planować najlepszych miejsc - życie je już wskazało.
Gdyby można było butelki zwrócić na skupie, to gwarantuję, że syf byłby mniejszy, bo żule zbieraliby
po prostu rano wychodzą służby i to sprzątają
W-----a mnie śmiecenie.
Ostatnio jadąc samochodem jakaś panienka jadąca przed mną wyrzuciła peta przez okno swojego auta. Podniosło mi się ciśnienie z w--------a. Za dwie minuty z innego auta jadącego przede mną jakiś śmieć wyrzucił na ulicę paczkę fajek (pewnie pustą). W-------m się potężnie. J---ć tych, którzy śmiecą. Ich miejsce jest na z--------h śmieciami ulicach Indii.
Jak jeszcze było to nie do końca legalne pić nad wisłą to był większy spokój i porządek. A od kiedy spożywanie alkoholu jest tam legalne to się każdy tam zwala, a nie tylko ci, którzy liczą się z mandatem.
Mimo tego większość miast włoskich czy hiszpańskich wygląda jak po eksplozji śmieciarki.
hiszpania- syf, cypr- syf, anglia- syf, francja- syf taki że szkoda gadać. włochy? na całym świecie pisali o tonowych wysypiskach co kilkadziesiąt metrów jak mafia się z rządem nie mogła dogadać.
nowy jork- śmierdzi śmieciami pod wieczór bo każda jedna knajpa/sklep wystawia kilka worków i tak sobie stoją.
wtf dude?
Paryż, Pola elizejskie - po wyjściu z jednego z najdroższych sklepów Louis Vuitton, potykasz się o nurów leżących na kartonach przed budynkiem. Metro czystych linii ma nawet o jedną mniej od nas, czyli jedną - jest to linia automatyczna, gdzie tunele są fizycznie zamknięte, każda inna jest domem dla żuli i innych nierobów, a
zrobić kaucje na każdą butelkę 1 zł, oddawanie do sklepu bez paragonu i nie będzie ani jednej butelki...