Widziałem kilkukrotnie, że wykop pomógł napiętnować bezprawne działania firm ... miałem nadzieję, że sam nie będę musiał z #wykopefekt korzystać ...
Na wykopie jestem już od 10 lat. Głównie jako przeglądacz :)
tl;dr: Zdunek miał sprzedać fabrycznie nowy samochód, zarejestrował go ostatniego stycznia najprawdopodobniej żeby wyrobić limity sprzedaży, a teraz twierdzi że zarejestrowany samochód jest samochodem fabrycznie nowym i wysyła prawników, którzy na podstawie nieadekwatnych aktów prawnych i bezpodstawnych żądań (opłata za dozór i przechowywanie pojazdu) chcą zastraszyć moich teściów aby ten pojazd odebrać jako fabrycznie nowy.
Wersja "nieco" dłuższa ( ͡° ͜ʖ ͡°):
Teściowie chcieli zakupić nowy samochód Renault Kadjar. Cena wynosiła 97.5k. Teściowa stwierdziła, że chce się razem z ubezpieczeniem i rejestracją zmieścić w 100k zł, więc go nie wzięli. W międzyczasie znaleźli ofertę Renault z Warszawy o podobnych parametrach i o 12.9k tańszy (załącznik 1). Jedyny problem - samochód był już zarejestrowany, a teściowie stwierdzili, że jak kupują nowy samochód, to jednak chcieliby być pierwszym właścicielem.
Następnego dnia zadzwonił sprzedawca z salonu Renault z Gdyni i powiedział, że może im dać dodatkowe 1700 zł zniżki. Po krótkich konsultacjach teściowie zdecydowali się pojechać podpisać umowę. Sprzedawca zrobił im wyliczenia na osobnej kartce, pokazał do zatwierdzenia (obniżka 1700 zł), po czym poszedł sporządzić umowę. Teściowe podpisali ją ... bez czytania ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po 2 dniach dopiero teściowa przeczytała umowę na której nie było już umówionej zniżki.
Umowę podpisali 24.01 i wpłacili 10k zadatku (załącznik 2). Samochód miał być do odbioru do 06.02.2018. Po kilku dniach zadzwonił sprzedawca i powiedział, że żeby sprowadzić im ten samochód to muszą mieć całą płatność na koncie do końca stycznia. Teściowie stwierdzili, że i tak muszą zapłacić za samochód przed obiorem, więc co za różnica - zapłacili pozostałą kwotę.
Dnia 30.01 - zadzwonił sprzedawca i powiedział, że muszą samochód koniecznie zarejestrować do końca stycznia. Teściu stwierdził, że póki samochodu nie zobaczy - to go nie zarejestruje. Była krótka przepychanka i doszło do tego, że możliwe że samochód będzie 31.01 na miejscu i czy wówczas zarejestrują samochód. Teściowie się zgodzili. W tym czasie ja zostałem wmieszany w sprawę i zadzwoniłem do sprzedawcy i spytałem na jakiej podstawie żąda zarejestrowania do 31.01. Nie ma takich zapisów w umowie. Sprzedawca stwierdził (uwaga!) że zapisy te są w "ogólnych warunkach". Jak spytałem żeby przytoczył punkt to powiedział, że nie ma jego teraz w pracy i że nie może sprawdzić. Prosiłem aby oddzwonił jak sprawdzi - bez odzewu.
Dnia 31.01 - nikt nie zadzwonił
Dnia 01.02 - zadzwonił sprzedawca do teściów i poinformował, że samochód przyjechał i są do odbioru dokumenty. Jak teściowie przyszli to był wyjątkowo miły. Dał im dokumenty pojazdu, fakturę (załącznik 3) itp. Samochód obejrzeli, wszystko w porządku. Po powrocie do domu teściowa jeszcze zadzwoniła i spytała jak to jest z oponami zimowymi, bo nie było ich w samochodzie i żeby nie zapomnieli przyszykować jak będą odbierać samochód. Sprzedawca stwierdził, że to błąd na fakturze (!) i że zmieni im fakturę :)
Dnia 02.02 - teściowie poszli zarejestrować samochód. Podczas rejestracji okazało się, że samochód jest już zarejestrowany (!) i to na firmę Renault dnia 31.01.2018. Wg mnie - nie udało im się sprowadzić samochodu na czas, więc mając całą zapłatę - zarejestrowali go aby wyrobić plany sprzedażowe.
Teściowie nie zarejestrowali samochodu i po mojej namowie dnia 06.02 (dzień wydania samochodu) zanieśli wezwanie do wydania fabrycznie nowego samochodu zgodnie z podpisaną umowę (załącznik 4). Dodatkowo napisaliśmy, że jeżeli nie wydadzą nam samochodu zgodnego z umową, to powinni w ciągu 45 dni (do 23.03) zwrócić nam kwotę + podwójny zadatek. Napisaliśmy również, że możemy wziąć ten zarejestrowany samochód, ale po cenie jaką mieliśmy za taki sam samochód w Warszawie, czyli o 12.900 zł tańszy.
W umowie co prawda nie ma definicji "fabrycznie nowego samochodu" ale to chyba dość jasne określenie. Zapytałem również opinii kolegi, który pracuje w leasingach i mówi dokładnie to samo - samochód zarejestrowany nie jest fabrycznie nowy, a jest to tak zwana "wersja demo" i zawsze takie samochody są sprzedawane po dużo niższej cenie - nawet gdy nie mają przebiegu.
Wezwanie wysłaliśmy także do jednostki nadrzędnej - Grupy Zdunek, licząc że ten upomni swojego sprzedawcę i wyjaśni całą sprawę zgodnie z umową na naszą korzyść.
Trochę się zdziwiliśmy gdy dnia 09.02 dostaliśmy odpowiedź od prawników Zdunka (załącznik 5), który twierdzi, że zgodnie z ustawą o podatku VAT (what?!?) samochód nowy to samochód do 6000km i do 6 miesięcy od pierwszej rejestracji. Dodatkowo wezwali nas do odbioru samochodu w ciągu 7 dni pod groźbą obciążenia kosztami dozoru i przechowywania pojazdu! Samochodu, który jest niezgodny z umową.
Po tym zadzwoniłem do Renault Polska i przedstawiłem całą sytuację. Oczywiście Pan z którym rozmawiałem twierdził tak jak ja - że fabrycznie nowy samochód to samochód prosto z linii produkcyjnej, bez żadnych wpisów w CEPiKu. Dodatkowo jeszcze zagadałem na czacie - również ta sama odpowiedź od innej osoby. Niestety żadnej dokumentacji definiującej to nie mają, bo Pan stwierdził, że to oczywiste i niepotrzebne. Pan z infolinii polecił napisać skargę na Zdunka (załącznik 6). Liczyłem, że się coś tutaj ruszy ... niestety Renault Polska też się wypiął - stwierdził że to spór między mną i Zdunkiem, a Zdunek to osobny podmiot gospodarczy, więc mam z nimi wyjaśnić.
Po tym odpisałem kolejnym pismem (załącznik 7) do prawnika Zdunka powołując się na właściwy zapis prawny, a więc na "prawo o ruchu drogowym" gdzie jest jasno napisane, ze nowy samochód to samochód, który nie był zarejestrowany.
Wczoraj otrzymałem odpowiedź (załącznik 8) ... już bez żadnych rzeczowych argumentów, tylko stwierdzający że samochód nie miał przebiegu (co jest nieprawdą, bo miał 10km ( ͡° ʖ̯ ͡°)) więc jest fabrycznie nowy.
Kolejnym krokiem walki z nimi jest ten opis, który obiecałem im w pewnym wysłanym do nich piśmie, że zrobię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Następny etap ... sąd?
Może, ktoś ma jakieś pomysły jak dalej z nimi walczyć o swoje jeszcze przed pójściem do sądu? Bo oczywiście do sądu zamierzamy iść, ale wolałbym sprawę rozwiązać ja najszybciej, tym bardziej, że samochód jest teściom potrzebny, a na razie zostali bez kasy i bez samochodu...
Jak dla mnie wszystko jest jasno sprecyzowane i nie mają żadnych szans na wygraną przed sądem ...
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?
Może zgłoszenie do jakiś instytucji?
Może jakieś podobne orzeczenia sądu?
A może jakiś prawnik na wypoku jest co to przeczyta i coś podpowie? :-)
Pozdrowionka,
Konki
Załączniki:
1. Oferta z Warszawy o 12900 zł tańsza:
2. Umowa sprzedaży + ogólne warunki sprzedaży fabrycznie nowych samochodów
3. Faktura VAT
4. Wezwanie do wydania samochodu:
5. Odpowiedź Zdunka
6. Skarga na Zdunka do Renault Polska
7. Pismo do Zdunka
8. Odpowiedź od Zdunka
9. Potwierdzenie że samochód był zarejestrowany
Komentarze (451)
najlepsze
tia... kupuj auto za 100'000 PLNów. Nie czytaj umowy przy podpisaniu. Czekaj jeszcze 2 dni z przeczytaniem. Kręć afery i "oszukujo!!!" na wypoku ( ͡°
Opinia na temat Renault Zdunek Sp. o.o. Renault authorized dealer, Miałki Szlak 43/45, 80-001 Gdańsk
Kwestia sporna w tym wypadku to tylko co to znaczy "fabrycznie nowy samochód".
Kwestie prawne pozostawiam prawnikom. Trochę wiem, ale ekspertem nie jestem. Nie chcę wprowadzić w błąd (albo się zbłaźnić).
@kkrycha: informacja na przyszłość, OC możesz kupić jeszcze przed rejestracją. Wystarczy numer VIN.
@Konki: Nie ma czasu. Nie czekaj - tylko skonsultuj się z prawnikiem. O czymś zapomnisz, o czymś nie będziesz wiedział i powiesz/zrobisz za dużo, gdzieś użyjesz złego zwrotu - i "pozamiatane".
Osobiście - nie rozumiem, o co ten dym, ale niezależnie od tego, jako człowiek radzę ci: skonsultuj się z prawnikiem.
Nie wiem czy nie lepiej byłoby odebrać auto, za które się zapłaciło i ewentualnie sądzić się o obniżenie ceny. Obawiam się, że teraz to już tylko kwestia interpretacji przez sąd, bo auto faktycznie jest fabrycznie nowe i