Pamiętam jak za gówniaka z sąsiadami na pół dnia, a czasem nawet na cały zapadaliśmy się pod ziemię znikając całkowicie z oczu rodzicom i zawsze się te nasze wyprawy po lasach, zaroślach, strumieniach szczęśliwie kończyły. A tu dwie minuty nieuwagi i o włos od tragedii.
Narobił gówniaków to po co ma się przejmować jednym (✌゚∀゚)☞ nie to co w Polsce #!$%@?ą się rodzicę bo nie ma dobrej polityki prorodzinnej i dajo pieniądze zbierającym na choro córke
Komentarze (2)
najlepsze