Trzęsący się pies uwiązany przed lokalem, a opiekun? Na kolacji.
Mimo apeli o szczególną opiekę nad czworonogami w sylwestrową noc, nie wszyscy wzięli to sobie do serca. Dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra opisała sytuację, w której beztroski opiekun pozostawił trzęsącego się psa, by samemu spędzić czas ze znajomymi.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
Racja, i to jeszcze wilk, a nie jakiś york... Mój pies w deszczu przy 5 stopniach biega pół dnia po podwórku, a jak chce go zabrać do domu to się zapiera tylnymi łapami o próg i ni cholerę nie chce wejść do środka, bo woli biegać mimo deszczu i chłodu :) Takim psom nie jest zimno w temperaturze powyżej 0.
Komentarz usunięty przez moderatora
"dziennikarka" i ani jednego zdjęcia? jasne ;)
kiedys za cos takiego dano by babie w pysk a mezczyzne wyzwano na pojedynek.
w dzisiejszych czasach trzeba wszystko nagrywac i miec sprzet nagrywajacy ktory wlacza sie w 5s zawsze przy sobie bo mozna spotkac jakis wariatow ktorzy beda sie na ciebie drzec.
i
I RiGCzu...
jak widac wladze warszawy mialy w dupie dobro zwierzat,
a takie bylo ujadanie nad scietym drzewem z ta wiewiorka.
widac pieski to nie sa ulubione zwierzeta ratusza