@D_Train: Dużo zależy od umiejętności masarza. Trzeba umieć coś z takiego świniaka zrobić i dobrze przyprawić. Ale jeszcze się nie spotkałem z wyrobami całkiem niesmacznymi. Na ogół jest lepiej niż dobrze. A jakościowo jest straszna różnica. Powiem tak: kiedyś z ciekawości zważyliśmy szynkę ze 120kg świniaka. Ważyła 6 kg. Za chwilę były w sklepie na promocji. Kolega z ciekawości pojechał, ale jak zobaczył że ważą w okolicach 11kg to zrezygnował. Czemu?
Kiedyś świniobicie wiązało się z ryzykiem. Można było pójść nawet do pierdla. Nie zapomnę pewnej nocy stanu wojennego gdy wracając z tatą do domu musieliśmy zapłacić myto na rogatkach miasta: dwie flaszki wódki, pęto kiełbasy i kawał słoniny. Doszły jakieś jajka jeszcze. No i papierosy obowiązkowo.
@Hansiu: Te patrole na rogatkach, skoty na ulicach, tego się nie da zapomnieć. Ten bimberek pędzony w domu, świnka przywieziona ze wsi, kury hodowane na działkach. Ech dawnych wspomnień czar. Pozdrawiam
@FrancuskiPiesek: Na wyjazd poza miejsce zamieszkania trzeba było mieć pozwolenie. Władza oczywiście kumała o co chodzi, więc nikogo nie dziwiła ta forma łapówki. Kiełbasa pochodziła z tegoż świniobicia, flaszki (one były na kartki) kupione specjalnie na ten wyjazd (nikt normalny tego syfu nie pił - wódkę kupowano w pewexie). Sztanga fajek była wożona często (mój ojciec nie palił a fajki też były na kartki) bo był tego nadmiar po prostu. Natomiast
Już wam wyjaśniam o co chodzi. Jest to rumuńskie święto które zwie się Ignat. 20 grudnia we wspomnienie Świętego Ignacego Antiocheńskiego rumuńskie rodziny zabijają i oporządzają prosiaka (taierea porcului - cięcie świni) którego będą jeść na wieczerzy wigilijnej i później w trakcie świąt. Zwykle wygląda to tak że mężczyźni zabijają i opalają świnię a kobiety przygotowują kiełbasy, szynki itp. W niektórych regionach dzieciom maluje się na czole krzyże z krwi zabitego zwierzaka.
@Ja_sie_na_tym_znam też raz dostałem. Mówiono mi, że on jest bardziej odporny niż zwykły balon. Postanowiłem to sprawdzić. Więcej już nie dostałem bo "nie uszanuję".
Na wsi, gdzie świnki nie karmią żadnymi antybiotykami mięsko ma najlepszy smak. Tak w poprzednim wieku to się odbywało w każdej wsi drodzy wykopowicze.
Na wsi, gdzie świnki nie karmią żadnymi antybiotykami mięsko ma najlepszy smak. Tak w poprzednim wieku to się odbywało w każdej wsi drodzy wykopowicze.
@pepek614: Sa karmione, dzieki szczepieniom i leczeniu gdy sa chore to wieku rzeznego dozywa ich wiecej. Sa tez karmione inaczej niz 30-50 lat temu. Kiedys swinia dorastala rok, obecnie jest to pol roku. Jest pewna roznica, gdy rolnik chce zabic swoja swinie, karmi ja tradycyjnie przez dwa
Kiełbaska wędzona mmmmmniam! Przypomniało mi się, jak byłem gówniakiem i ojiec brał ćwiartkę świni ze wsi. Czasami tylnią, czasami przednią. Robił z tego kiełbaskę i na działce wędził. To była najlepsza kiełbasa jaką jadłem w życiu. Jak sam rozbierzesz świnię, to wiesz, że kiełbasa nie będzie oszukana.
@marcin-ch-5 Oszukana w sensie? Jak kupujesz od zaufanej osoby to dostaniesz dobra kielbase. Inna sprawa, to, ze na sprzedaz 99%osob robi z miesa z odpadow. A jak sie robi dla siebie to z najsmaczniejszych kaskow :)
@Ebol: Ojciec wspomniał, że zapaloną wiązką siana, a najlepiej lnu, szczecinę za jego czasów się opalało, zanim pojawiły się butle gazowe z palnikiem. Święta świętami, ale taki garnuszek świeżynki z cebulką pod świeży chlebek by się wtrąciło.
@FakeModerator: Wielu z nich to widzi pierwszy raz. Proponuje w lecie świniobicie pooglądać. Ja do dziś wszystkie zapachy czuje ... I tak mało na filmie pokazali :)
Nie ma np czyszczenia jelit z gówien, tych samych w których potem kiełbaska tak smakuje
@1boszcz: Hihihi. Dam ci plusa za te słowa. A starsi ludzie o których piszesz, to w porównaniu z dzisiaj nie są mistrzami wydajności jakby można było się spodziewać. Dzisiaj wydajność ze świni to grubo ponad 100%, a oni nie byli w stanie zbliżyć się do tego.
@FrancuskiPiesek: idź upoluj wegańskiego pierożka albo udaj się porozmawiać z kimś, kto doświadczył głodu za czasów komuny i powie Ci, że jak na święta były śledzie to było na bogato.
Komentarze (235)
najlepsze
A jakościowo jest straszna różnica.
Powiem tak: kiedyś z ciekawości zważyliśmy szynkę ze 120kg świniaka. Ważyła 6 kg.
Za chwilę były w sklepie na promocji. Kolega z ciekawości pojechał, ale jak zobaczył że ważą w okolicach 11kg to zrezygnował.
Czemu?
Pozdrawiam
Zwykle wygląda to tak że mężczyźni zabijają i opalają świnię a kobiety przygotowują kiełbasy, szynki itp. W niektórych regionach dzieciom maluje się na czole krzyże z krwi zabitego zwierzaka.
@pepek614: Sa karmione, dzieki szczepieniom i leczeniu gdy sa chore to wieku rzeznego dozywa ich wiecej. Sa tez karmione inaczej niz 30-50 lat temu. Kiedys swinia dorastala rok, obecnie jest to pol roku. Jest pewna roznica, gdy rolnik chce zabic swoja swinie, karmi ja tradycyjnie przez dwa
@1boszcz: Hihihi.
Dam ci plusa za te słowa.
A starsi ludzie o których piszesz, to w porównaniu z dzisiaj nie są mistrzami wydajności jakby można było się spodziewać. Dzisiaj wydajność ze świni to grubo ponad 100%, a oni nie byli w stanie zbliżyć się do tego.
Jak ktoś chce zaczerpnąć trochę wiedzy jak to się robi porządnie to zapraszam do lektury: https://www.wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1151-czesc-i-uboj-swiniaka
@ElCidX: Pozdrowienia od ZLePa.
Serdecznie zapraszam na zloty.
ebay
Sorry niestety nie znalazłem nic po Polsku.
Ja swoją zawsze upije i wtedy zabieram się do roboty.