Hmm.. Jak chodziłem do technikum, nie za czasów gimbazy, trochę przed, gdy to nauczyciel rządził, to miałem takiego jednego, jakoś wszyscy się go bali, beształ nas na każdym kroku. Ciągle gadał że my jesteśmy tępi i że sobie nie poradzimy w życiu jak mnie weźmiemy się za naukę. Wg niego, tak nam gadał, powinniśmy wyjść na zewnątrz i obserwować koty. Opowiadał jakie to koty są wspaniałe, bo one zawsze sobie poradzą, bo
Komentarze (4)
najlepsze