Po wprowadzeniu ograniczenia do 30 km/h liczba wypadków wzrosła.
Władze miasta Somerset nie zamierzają się jednak wycofać z tego pomysłu ponieważ... poniosły zbyt duże koszty na jego realizację. Na powrót do stanu poprzedniego nie mają już pieniędzy.
dziejo z- #
- #
- #
- #
- #
- 112
- Odpowiedz
Komentarze (112)
najlepsze
2. Nie wiadomo, a przynajmniej nie jest podane w tekscie czy ten wzrost w 7 strefach przewyzsza 'oszczednosci' z pozostałych 6 stref
3. Nie jest podane jakie to sa wartosci
Nie jest też podane w jakich okolicznościach doszło do wypadków. Zwłaszcza, jaka byłą rzeczywista prędkość.
Osobiście za bardzo nie rozumiem robienia stref 30 km/h - jak się taką robi trzeba niestety postawić też śpiących policjantów. Bardziej do mnie przemawiają o wiele mniejsze strefy zamieszkania, a jak jest chodnik to po prostu prowadzenie go przez
Ja jestem zdania, że progi to najgorszy możliwy sposób i trzeba je stosować w ostateczności. Najczęściej też widzę je źle postawione. Wolę skrzyżowania równorzędne, podniesione skrzyżowania i przejścia, bo to uspokaja ruch dokładnie tam, gdzie jest to potrzebne.
@GeraltRedhammer: Chcesz powiedzieć że w obrębie grupy ~38 mln ludzi mogą pojawić się sprzeczne cele? Niesamowite....
1) liczba ofiar wzrosła w 7 na 13 strefach, ale nie ma podanych pełnych statystyk, nie wiadomo jak zmieniło się bezpieczeństwo w całym obszarze, jest tylko informacja, że w centrum się poprawiło, a pogorszyło na przedmieściach, biorąc pod uwagę gęstość zaludnienia, to możliwe, że w jakiejś centralnej strefie liczba ofiar spadła z 30 do 20, a gdzieś na przedmieściach wzrosła z 0 do 1, bo w pierwszym przypadku nastąpiła poprawa bezpieczeństwa,
Ostatnio mi przydażyła się taka historia. Miałem okazję jechać przez tą część Londynu, której wcześniej nie pokonywałem. Droga z ograniczeniem 20mph, prowadziła pod górę z dużą ilością zakrętów w lewo i w prawo. No to
No ale kultury trochę człowieku. Co to za odzywka , "że się p------o" ?
U mnie w mieście większość tras ma właśnie 40 widocznie warunki pozwalają.
A tymczasem dla kontrastu mamy przykład Jaworzna, który chyba również był na wykopie niedawno - w ok. stutysięcznym mieście od 1,5 roku nikt na drogach nie zginął, bo zamiast stawiać głupie znaki w głupich miejscach i