Drogie orange, chciałbym napisać do Was list. Nie miałem z Wami pozytywnych doświadczeń, w związku z tym nie stanęła mi łezka w oku, kiedy rozwiązywałem z Wami umowę, co zrobiłem w czerwcu 2017 roku czyli 4 miesiące temu.
Dziś otrzymałem od orange mail z taką wiadomością: „pomimo wcześniejszych wezwań do zapłaty nadal istnieje zadłużenie za usługi stacjonarne, zgodnie ze specyfikacją dokumentów zamieszczoną na odwrocie”. Nie odwracałem monitora, żeby przeczytać specyfikację, dzięki za poradę. W każdym razie według groźnych papierów, które otrzymałem jest to zadłużenie z czerwca. Nie dostałem wcześniej absolutnie żadnej informacji mailem, telefonem, zupełnie nic. Orange wymaga ode mnie zapłacenia 950 zł za nieoddanie w terminie ich sprzętu (modem, karty itd.) po rozwiązaniu umowy. Sprzęt oczywiście oddawałem w momencie składania wymówienia umowy. Wtedy jednak osoba w punkcie orange powiedziała mi, że brakuje kabla LAN i u nich będzie drogi odkup kabla i proponuje mi, żebym sam kupił ten kabel gdzieś indziej i przyniósł komplet sprzętu kolejnym razem. Tak też zrobiłem i całość sprzętu oddałem mniej więcej 2-3 tygodnie po rozwiązaniu umowy. Ale orange to nie wystarcza, orange wystawia mi fakturę w ramach „kary umownej za nieterminowy zwrot”. Cokolwiek to w ogóle może znaczyć. Że oddałem za późno? Że wcale? O co znów Wam chodzi? Moją misją stało się posiąść wiedzę w tym zakresie.
Zadzwoniłem zatem na infolinie. Można tonowo wybrać tylko dwie opcje - „jestem klientem” (nie jestem), albo „jestem zainteresowany ofertą” (oj nie jestem!). Wybieram ofertę, bo wtedy odbierają od razu, a jeśli jesteś już (czego współczuję każdemu) klientem orange to wtedy czekasz pół godziny na połączenie. Niezorientowana w tym pomarańczowym bałaganie pracownica call center powiedziała mi, że uprzejmie zaleca znaleźć potwierdzenie oddania sprzętu i zanieść do punktu, w którym go oddawałem, żeby personel mógł go „wbić to w system”. Na pytanie, czy kiedy faktycznie oddawałem sprzęt pracownicy nie mieli obowiązku wbijania tej tajemnicy w systemy, nie potrafiła odpowiedzieć. Mogę też - według jej rady - próbować maila napisać do BOK i oczekiwać jakiegoś rezultatu, ale jakiego to się nie dowiedziałem. Za to powiadomiła mnie, że po 14 dniach od nieoddania sprzętu z automatu wystawiana jest „nota obciążeniowa”. I że ona dziękuje bardzo za rozmowę. Jeśli znajdę dokument to jestem As, a jeśli nie znajdę to w systemie danych proszę Pana nie ma i taka jest sytuacja proszę Pana.
A ja tego dokumentu znaleźć nie mogę... i co mi radzicie? Wpaść do tego salonu i wykrzykując groźby karalne kazać pracownikom przetrząsać wszystkie papiery i znaleźć gdzieś ten drogocenny kwit?
Dość zabawne jest to jak wygląda powiadomienie o wystawieniu faktury na 950 zł w mailu o tytule „e-faktura” z czerwca. Pokazuję to na obrazku numer 1. Widać na nim ładne 0 zł, co wydaje się być oczywiste, jeśli się zakończyło umowę i opłaciło wszystkie faktury. Jeśli w ogóle sens ma wystawianie faktur na 0 zł. Dopiero po wejściu w załącznik, co sugeruje napis małymi literami widać tą kwotę, chociaż czy to rzeczywiście jest jasne, na ile zostałem przez orange „naliczony”?
A najbardziej śmieszne jest to, że umowa jest podpisana, a wszystkie faktury i nota obciążeniowa są wystawione na nazwisko Piotr Sipek, a ja się nazywam Piotr Sitek, więc uprzejma prośba o nie straszenie mnie sądami, listami dłużników, instytucjami gończymi i odsetkami, bo formalnie to nawet nie jestem ja. Umowę wypowiedziałem, sprzęt oddałem, a to co robicie jest po prostu ŻAŁOSNE.
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/01E5DVA_7QLYjJFH6pOY6UlbXkWKWjHoDhAxP2bf,wat600.jpg?author=PiterLutnicki&auth=da507aede969e6024b8de7a7171b4743)
Komentarze (43)
najlepsze
- od kilku miesiecy dostaje emaile z Orange Finanse - zmiany warunkow, nowe opcje i inne pierdy
-nigdy nie bylem ich klientem
-odpisujac na maila ze to pomylka - zawsze przychodzi zwrotka zeby przyjac moje zgloszenie musze podac im wszystkie moje dane :D
-nie zgadzam sie, informuje o spamowaniu i karze za to - po czym znow przychodza emaile
-zglosilem problem na ...fejsie
Wydaje mi się, że właśnie po to jest wystawiane potwierdzenie zwrotu sprzętu żeby uniknąć takich sytuacji jak błąd pracownika w salonie, który nie wprowadził do systemu. To normalne. Skąd oni teraz mają wiedzieć czy oddałeś czy nie?
wiec papier w kraju trzyma sie dlugo ;]