@alchem: Z tym ze taka jazda dla kogos nieprzygotowanego moze sie naprawde roznie skonczyc. Sam na pierwszy raz wrzucilem duzo za duzo (okolo 500? moze wiecej, kompletny brak rozeznania w temacie) i ten dzien mocno zmienil moje zycie. Jesli mialbym go okreslic jednym zdaniem to byloby to "piekny koszmar". Myslalem ze faza nigdy sie nie skonczy, ze swiat tak naprawde wyglada jak po grzybach i ze nie ma od tego ucieczki.
@marcin_net: Tak Ci się tylko wydaje. Ja jadłem kilka razy między 30, a 70. Według mnie najlepszy i najmniej wymagający sposób to zrobić coś na zasadzie naparu. Niezależnie czy świeże czy suszone siekamy je drobno, zalewamy gorącą wodą tak żeby powierzchnia była nad nimi kilka centymetrów, następnie przykrywamy kubek spodkiem (suszone działają słabiej i trzeba zjeść więcej). Jak przestygną wypijamy wywar na raz, zagryzamy miąższem z łyżeczki i czekamy na efekty
@przewygryw: Dobrze mówi, nie wiem dlaczego dostał minusy. Co prawda trzeba ich zeżreć setki żeby się struć na amen. Jak ktoś będzie chciał to i tak je zje. Kwestia zrobić to z głową, bo później można tę głowę całkowicie stracić.
@aaron2255: #!$%@? ludzie co wy piszecie jeden że trujące drugi że odpadnie po nich głowa. Nikt co je jadł i nie przesadził złego słowa o nich nie powie
Komentarze (189)
najlepsze
#pdk
Dobrze mówi, nie wiem dlaczego dostał minusy.
Co prawda trzeba ich zeżreć setki żeby się struć na amen.
Jak ktoś będzie chciał to i tak je zje. Kwestia zrobić to z głową, bo później można tę głowę całkowicie stracić.
powodzenia i wcale mi was nie zal :P