Został zwolniony dyscyplinarnie, bo czytał w pracy "Mein Kampf". Jest wyrok
Pracownik jednego z urzędów dzielnicowych w Berlinie, dyscyplinarnie zwolniony za czytanie w pracy "Mein Kampf" Hitlera, przegrał w sądzie. Mężczyzna zarzucał pracodawcy, że zwolniono go niesłusznie i powinien dostać tylko naganę. Sędziowie byli jednak innego zdania.
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- 122
- Odpowiedz
Komentarze (122)
najlepsze
Czyli nie chodzi o samo czytanie książki tylko o to o jaką książkę chodzi... to ma być wolny i demokratyczny kraj?
Ciekawe czy gdyby czytał czarną księgę komunizmu lub manifest komunistyuczny to skończyłoby się tak samo...
To już nawet nie
@whiteglove: a od kiedy czytanie Mein Kampf to oznaka tego, że jest się nazistą? #logikarozowychpaskow ?
Może nie został zwolniony za czytanie Mein Kampf tylko za
Z tego co internety twierdzą książka nie jest zabroniona w Niemczech, natomiast swastyka już tak. I jeśli gościu nie przeglądał albumu rodzinnego, tylko eksponował symbol, który jest zakazany, to jednak jest całkiem inny odbiór tej informacji.
Jedną instancję tam mają?
Naprawdę wierzysz w każde słowo, które napisze dziennikarz?
@Volki: Nie, ale nie miałem czasu na samodzielnie zgłębianie procedur w niemieckim prawie pracy :)
Oczywiście klasycznie wykopków nie interesuje też, czy faktycznie złamał paragraf, czy nie. Im się wydaje,
@adam2a: Hm, na moim wydaniu nie było:)
Komentarz usunięty przez moderatora