W którym momencie media manipulują odnośnie tej sprawy? Nie dostaliście ulotki na temat witaminy K? A od czego jest Internet? Skoro wrzuciliście film do sieci, domyślam się, że macie do niego dostęp. Zarówno w przypadku pierwszego dziecka jak i drugiego, gdy tylko miałem jakieś pytania to je zdawałem personelowi szpitala, czytałem ulotki (tak, tak - dostałem je w państwowym szpitalu). Co do szczepionek... Tylko dzięki nim udało się zatrzymać wiele epidemii. Mam
Urwał mać! Jaką ulotkę? Kobieta w ciąży wybiera sobie ginekologa i na wizytach kontrolnych jest najlepszy moment aby zadać wszystkie nurtujące pytania. Potem zazwyczaj ma czas aby wybrać na poród szpital który jej odpowiada i tam też dostanie informacje. Czasami, ale rzadko zdarza się, że kobiet rodzących jest dużo i lekarz nie ma czasu, ale wtedy jest do dyspozycji położona. Dodatkowo mało kto wie, że każdej
@Elven: Cesarka. Tak, dużo jadu bo nie ogarniam jak można być tak nieodpowiedzialnym. Mam dziecko stąd taka moja wybuchowość, bo w tej całej sytuacji chodzi o dziecko. Mimo iż mam wykształcenie medyczne (żona również) całkowicie zaufałem lekarzom i moja córa rozwija się nad wyraz świetnie. Najlepiej niech każdy zajmie się tym, co umie, w czym się kształcił...
Z tego, co piszą media to miał być wcześniak, porwany przez rodziców. Wcześniak, który nie przeżyje doby bez inkubatora - tak to było przedstawione. Teraz okazuje się, że lekarz kłamał i to wcale nie jest wcześniak i jego życie nie było zagrożone, ciąża była donoszona, a dziecko jest zdrowe. Czy mi się wydaje, czy ktoś tu bezczelnie kłamie? Z tego co rozumiem to lekarz pomimo pisemnego oświadczenia rodziców uparł się aby na
Z tego co rozumiem to lekarz pomimo pisemnego oświadczenia rodziców uparł się aby na siłę podać dziecku witaminę k w zastrzyku i szczepionkę. Do cholery jasnej czy to nie jest przegięcie ze strony szpitala? Po co są prawa pacjenta?
Znam to z autopsji też miałem batalię ze szpitalem, bo nie zgodziliśmy się na witaminę K, ze względu na to, że żona brała ją systematycznie przez całą ciążę
@Viaczeslaw: Krótko, prawa pacjenta mówisz, pacjent odmawia szczepienia dziecka bo wyczytał na mondrym bloku że szczepionki to zło. Oni szkoły lekarskie skończyli? Albo chociaż jakąś biologię czy 20 minut przeglądania netu? A co z prawami innych małych pacjentów którzy mogą zostać zarażeni śmiertelnymi chorobami przez takich brajanków?
Co do drugiego kawałka, dziwisz się szpitalowi? Jedyne co mają to twoje słowo że żona przyjmowała witaminę K. I jak sobie osoba prowadząca ciąże wpisała że żona przyjmowała witaminę K to wtedy powinni to uznać, czy wyjaśnić jak lekarz
Poddajcie się sterylizacji, nie rozmnażajcie sie więcej. Wasz wkład w pulę genetyczną przyniesie co najwyżej szkody a na rodziców i tak sie nie nadajecie. Zakop.
Skąd się takie przygłupy biorą? O.o Nie dziwię się że sąd ograniczył im prawa rodzicielskie. Mam nadzieję że policja ich znajdzie zanim dziecku coś się stanie.
Rzeczywiście w mediach była mowa o wcześniaku i że dziecko umrze bez inkubatora, jeśli gość mówi prawdę diametralnie zmienia to obraz sytuacji. Z drugiej strony czy zwoływano by sąd gdyby nie było zagrożenia życia? Pomijam tu fakt szczepień no bo jak wiadomo rodzice mogą się na nie nie zgodzić bo zdarzają się takie przypadki i nikt z tego powodu jeszcze nie pozbawił rodziców praw do decydowania o leczeniu. Jedno jest pewne, ktoś
@Szczepienie: ale kryterium wczesniactwa nie jest "po terminie/przed terminem", a wiek ciąży. Czyli zgodnie z terminologia medyczna dziecko było wcześniakiem, żadnego przeklamania przy podawaniu tej konkretnej informacji nie było.
Termin porodu to kwestia osobna. Ustalany na postawie ostatniej miesiączki jest rzeczywiście orientacyjny, z usg jest dokładniejszy. W sumie najbardziej zgadza się chyba obliczany na postawie daty poczecia, ale tej lekarze raczej pod uwagę nie biorą ;)
A wybaczysz sobie jak się później okaże, że to przez tych lekarzy twoje dziecko jest np. niepełnosprawne?
Wiesz co to jest pojęcie 'ograniczonego zaufania"? Świat nie jest czarno-biały i dlatego ludzie np. wolą jednego lekarza od innego.
@szopa123: oczywiscie, ze wiem. Dlatego teraz zasiegam informacji, chodze do szkoly rodzenia i dowiaduje sie jak co bedzie wygladac, jestem swiadoma swojego ciala (prowadze obserwacje od ponad 9 la, wiec to nie jest zadne jakies slepe zawierzenie nowoczesnym lekarzom i technologiom, aczkolwiek wiek ciazy na podstawie poczecia, ktorego date znam dokladnie, zgadza sie z wyliczeniami z usg - wiec tez technlogia w medycynie nie daje tylko umownych wynikow) i staram sie byc swiadoma tego, co moze dziac sie na porodowce.
logika godna troglodyty.. a ty jesteś lekarzem pediatrą? Nie? To czemu w ogóle się wypowiadasz na ten temat? Cała reszta twojej wypowiedzi to raczej koncert życzeń
Porwali dziecko? Ktos zapomnial napisac pelnym zdaniem. Porwali WLASNE dziecko. Nie pochwalam tego zachowania ale ufam ze rodzice kochaja wlasne dziecko i mieli do tego prawo. Jesli jednak dziecku cos sie stanie to powinni poniesc konsekwencje
@IDDQDIDKFA: zdrowa matka z drowym dzieckiem wyszła w drugiej dobie po porodzie ze szpitala, z tą różnicą, że nie wzięła wypisu - to tez chyba fakt? Wiesz, że normalnie w takiej sytuacji by ją też wypisali mniej więcej w tym czasie? (trzymają teraz dwie doby)
Komentarze (55)
najlepsze
Zarówno w przypadku pierwszego dziecka jak i drugiego, gdy tylko miałem jakieś pytania to je zdawałem personelowi szpitala, czytałem ulotki (tak, tak - dostałem je w państwowym szpitalu). Co do szczepionek... Tylko dzięki nim udało się zatrzymać wiele epidemii. Mam
Urwał mać! Jaką ulotkę? Kobieta w ciąży wybiera sobie ginekologa i na wizytach kontrolnych jest najlepszy moment aby zadać wszystkie nurtujące pytania. Potem zazwyczaj ma czas aby wybrać na poród szpital który jej odpowiada i tam też dostanie informacje. Czasami, ale rzadko zdarza się, że kobiet rodzących jest dużo i lekarz nie ma czasu, ale wtedy jest do dyspozycji położona. Dodatkowo mało kto wie, że każdej
Komentarz usunięty przez moderatora
Wcześniak, który nie przeżyje doby bez inkubatora - tak to było przedstawione.
Teraz okazuje się, że lekarz kłamał i to wcale nie jest wcześniak i jego życie nie było zagrożone, ciąża była donoszona, a dziecko jest zdrowe. Czy mi się wydaje, czy ktoś tu bezczelnie kłamie?
Z tego co rozumiem to lekarz pomimo pisemnego oświadczenia rodziców uparł się aby na
@Viaczeslaw:
Krótko, prawa pacjenta mówisz, pacjent odmawia szczepienia dziecka bo wyczytał na mondrym bloku że szczepionki to zło. Oni szkoły lekarskie skończyli? Albo chociaż jakąś biologię czy 20 minut przeglądania netu? A co z prawami innych małych pacjentów którzy mogą zostać zarażeni śmiertelnymi chorobami przez takich brajanków?
Co do drugiego kawałka, dziwisz się szpitalowi? Jedyne co mają to twoje słowo że żona przyjmowała witaminę K. I jak sobie osoba prowadząca ciąże wpisała że żona przyjmowała witaminę K to wtedy powinni to uznać, czy wyjaśnić jak lekarz
Zakop.
Z drugiej strony czy zwoływano by sąd gdyby nie było zagrożenia życia?
Pomijam tu fakt szczepień no bo jak wiadomo rodzice mogą się na nie nie zgodzić bo zdarzają się takie przypadki i nikt z tego powodu jeszcze nie pozbawił rodziców praw do decydowania o leczeniu.
Jedno jest pewne, ktoś
Czyli zgodnie z terminologia medyczna dziecko było wcześniakiem, żadnego przeklamania przy podawaniu tej konkretnej informacji nie było.
Termin porodu to kwestia osobna. Ustalany na postawie ostatniej miesiączki jest rzeczywiście orientacyjny, z usg jest dokładniejszy. W sumie najbardziej zgadza się chyba obliczany na postawie daty poczecia, ale tej lekarze raczej pod uwagę nie biorą ;)
@szopa123: oczywiscie, ze wiem. Dlatego teraz zasiegam informacji, chodze do szkoly rodzenia i dowiaduje sie jak co bedzie wygladac, jestem swiadoma swojego ciala (prowadze obserwacje od ponad 9 la, wiec to nie jest zadne jakies slepe zawierzenie nowoczesnym lekarzom i technologiom, aczkolwiek wiek ciazy na podstawie poczecia, ktorego date znam dokladnie, zgadza sie z wyliczeniami z usg - wiec tez technlogia w medycynie nie daje tylko umownych wynikow) i staram sie byc swiadoma tego, co moze dziac sie na porodowce.
Jak coś to trzymam za was kciuki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czekajcie jak sie okaże że to dziecko umrze przez cos... ale bedzie inba
Wiesz, że normalnie w takiej sytuacji by ją też wypisali mniej więcej w tym czasie? (trzymają teraz dwie doby)