@tommek77: @dybligliniaczek: Trudno zerwać z oryginalną wizją świata Blade Runnera, który był jednak bardzo wczesnym wyobrażeniem przyszłości. Nie da się zrobić go inaczej tylko dlatego, że dzisiaj już nasza wyobraźnia pracuje inaczej. Poza tym to jest świat typowo postapokaliptyczny, więc uwsteczniona technologia nie razi. Z trzeciej znowu strony ma to swój klimat dla mnie, trochę tak jak Westworld. Bierzemy stary, dziwny pomysł na wizję przyszłości i próbujemy z
@dryndol: też mam takie wrażenie. Wcześniej prawie czuło się w płucach trujące powietrze, a na ulicy był taki gnój, że nie dziwił widok ludzi ubranych w foliowe peleryny. A tu nawet śmieci wydają się być starannie ułożone :/
@dryndol: akurat poziom pierwszego Blade Runnera może być nieosiągalny.
Scott obsesyjnie podchodził do szczegółów, przywiązywał wagę nawet do elementów, które nie miały znaleźć się w kadrze, co było ponoć koszmarem dla ludzi pracujących przy filmie i znacznie wydłużało pracę. Efekt oszałamia, ale koszt był duży.
W oryginale (pierwsza część) miasto wyglądało autentycznie. Tutaj wyglada jak z amatorskiego studenckiego przedstawienia. Statysci chodzą niczym pchnięci, scenografia wygląda jakoś tak za świeżo. Bałem się jak powiedzieli, że będzie grał tam Rajan, teraz boję się jeszcze bardziej by nie okazało się to takim gniotem jak Obcy z tego roku.
grit i noir.. klimat miasta przyszlosci, wiecznie ciemniego, brudnego, realistycznego.. tutaj tego brak. za duzo jest plastiku.. czuje ze to bedzie klapa
Ja mam wrażenie, że goniąc za tymi efektami wizualnymi poskąpili na klasyczną scenografię, czyli dekorację, przedmioty, wszystko to jak w grze sprzed dekady gdzie było pusto bez obiektów, bo karty graficznie nie miały wydajności ( ͡°͜ʖ͡°)
@getin: A ja mam wrażenie, że goniąc za efektami wizualnymi poskąpili na dobry scenariusz i wyjdzie z tego kino akcji w klimacie SF trzymające w napięciu widza, lecz pozbawione filozoficznych motywów obecnych w prosie P.K. Dicka. Adaptacja powieści Dicka odniosła taki sukces ponieważ utrzymano klimat powieści w filmie dodając do tego świetną grę aktorską, dobrą scenografię, efekty specjalne (jak na ówczesne lata) oraz muzykę. Tutaj zapowiada się Mad Max 4
Scenografia wygląda jak w filmie Szulkina. Emocji żadnych, nie ma tu nic widowiskowego, a fabułę można streścić jednym zdaniem: facet na ulicy daje w------l kilku osobnikom, których właśnie zauważył próbujących porwać jego przyjaciółkę. Szkoda miejsca na dyskach serwerów YT na coś takiego.
A tak w zasadzie to o czym ma być ten film? Poprzednia ekranizacja powieści Dicka, była mniej więcej utrzymana w klimacie jego twórczości, czyli filozoficznym pytaniom m.in. o granice między człowiekiem a maszyną. A druga część czym ma być? Pobiegają, postrzelają, będą super efekty specjalne (niedostępne w latach 80tych) i masa jeleni pójdzie do kina, bo przecież pierwsza część to był kultowy film?
Komentarze (53)
najlepsze
A tu nawet śmieci wydają się być starannie ułożone :/
Scott obsesyjnie podchodził do szczegółów, przywiązywał wagę nawet do elementów, które nie miały znaleźć się w kadrze, co było ponoć koszmarem dla ludzi pracujących przy filmie i znacznie wydłużało pracę. Efekt oszałamia, ale koszt był duży.
A ja mam wrażenie, że goniąc za efektami wizualnymi poskąpili na dobry scenariusz i wyjdzie z tego kino akcji w klimacie SF trzymające w napięciu widza, lecz pozbawione filozoficznych motywów obecnych w prosie P.K. Dicka. Adaptacja powieści Dicka odniosła taki sukces ponieważ utrzymano klimat powieści w filmie dodając do tego świetną grę aktorską, dobrą scenografię, efekty specjalne (jak na ówczesne lata) oraz muzykę. Tutaj zapowiada się Mad Max 4
Dostał nożem i nic, zero reakcji.