A propos Luftwaffe to na zdjęciu Messerschmitt BF 109 - wspaniała konstrukcja, która na stałe zapisała się na kartach historii jako jeden z najlepszych myśliwców II Wojny Światowej. Ostatnia wersja – Bf 109 K4 osiągała prędkość 741 km na godzinę, co stawiało ją w czołówce samolotów w 1944 roku. Ponadto K4 był w stanie osiągnąć pułap ponad 12 tysięcy metrów, miał bardzo dobre przyspieszenie i nie miał sobie równych w tzw. climbie.
Ileż razy można.... to Niemcy rozpoczęli terror powietrzny, a alianci się dostosowali. Że pod koniec wojny lepiej to wychodziło aliantom to raczej oczywistość.
@wykopowicz71: Trochę upraszczasz. Niemieckie siły powietrzne nigdy nie były i nie miały być przeznaczone do strategicznej wojny powietrznej (w przeciwieństwie do RAFu). Niemcy nie posiadali ciężkich bombowców (z jednym mało udanym wyjątkiem) i Luftwaffe z założenia była tworzona jako wsparcie sił lądowych. Stąd ich bombardowania terrorystyczne były raczej akcjami jednostkowymi, a jedyna próba takich bombardowań na wielką skalę zakończyła się krwawą klęską. W przeciwieństwie do nich Brytyjczycy od samego początku planowali
Ty również upraszczasz. Gdyby nie Niemcy, to alianci by miast nie bombardowali. I wcale zawsze celem alianckim nie były centra miast, przemysł niszczono również i to dość skutecznie.
Na zamek w Chęcinach została zrzucona bomba z Junkersa i przypuszczam, że wiele zabytków ucierpiało w podobny sposób. Choć nie wiem może z góry wieże wyglądają jak kominy fabryki- nigdy się nie dowiemy co było motywacją.
Nie zapominajmy o piekle jakim jest wojna <- takie powinno być hasło przewodnie wszelkich tego typu rzeczy. Nie "nie zapomnimy Niemcom/Rosjanom/Anglikom i wszystkim innym", bo to do niczego nie prowadzi. To było prawie 80 lat temu, oni byli inni, my byliśmy inni i nie ma sensu skupiać się na nienawiści do poszczególnych narodów za to, co robili ich pradziadkowie. Skupmy się na tym, że wojna to piekło które nigdy, przenigdy nie powinno
Niemcy doskonale wiedzieli co czynią we wrześniu 1939 r, to był element ich taktyki. Naloty terrorystyczne trenowali już od wojny w Hiszpanii. Anglicy chociaż nie byli okupowani ale do dzisiaj mają mocno zakorzenione w pamięci terrorystyczne bombardowania ich miast w czasie bitwy o Anglię i później - przykładem np. słynny "German bomber song" śpiewany przez kibiców z Wysp. Na zdjęciu poniżej znany obraz Picassa "Guernica" przedstawiający bombardowanie baskijskiego miasta Guernica w 1937
Co ty tak ciągle bredzisz o tej strategicznej wojnie powietrznej?
@pitstone: Rozróżnienie pomiędzy taktyczną a strategiczną wojną powietrzną miało miejsce już w okresie międzywojennym. Zasadniczo bombardowanie taktycznie miały sprawdzać siły powietrzne do roli wsparcia i osłony wojsk lądowych. Bombardowania strategiczne z kolei miały na celu zniszczenie zaplecza przeciwnika - bombardowania miast, fabryk i infrastruktury daleko za liniami wroga, siejąc terror wśród ludności cywilnej. Można w skrócie powiedzieć, że pierwsza teoria sprowadzała
@pitstone: Przecież napisałem: z ciekawości. :) Gorąco polecam całą trójkę, mimo że Douhet to raczej świadectwo minionej epoki, a nie praca historyczna.
@zenon1002: Wojna, to wojna, czysta oczywistość że ludzie giną. Ja dałem ten artykuł, ponieważ pomyślałem że znajdą się osoby, które się nim zainteresują.
Komentarze (114)
najlepsze
@madry_i_mieciutki: ¡Madre de Dios! To już nie można napisać: wznoszeniu?
Jedno z najlepszych zdjęć historycznych jakie mam w kolekcji.
BF-109 E3 w tunelu aerodynamicznym.
Trochę upraszczasz. Niemieckie siły powietrzne nigdy nie były i nie miały być przeznaczone do strategicznej wojny powietrznej (w przeciwieństwie do RAFu). Niemcy nie posiadali ciężkich bombowców (z jednym mało udanym wyjątkiem) i Luftwaffe z założenia była tworzona jako wsparcie sił lądowych. Stąd ich bombardowania terrorystyczne były raczej akcjami jednostkowymi, a jedyna próba takich bombardowań na wielką skalę zakończyła się krwawą klęską. W przeciwieństwie do nich Brytyjczycy od samego początku planowali
Ty również upraszczasz. Gdyby nie Niemcy, to alianci by miast nie bombardowali. I wcale zawsze celem alianckim nie były centra miast, przemysł niszczono również i to dość skutecznie.
Wehrmacht wbrew powszechnemu mniemaniu to nie były jedynie wojska lądowe, a ogół sił zbrojnych (Heer, Luftwaffe i Kriegsmarine).
Polecałbym zapoznać się tym tematem: http://dws.org.pl/viewtopic.php?f=5&t=121285&start=0&st=0&sk=t&sd=a&hilit=bombardowanie+wielunia&sid=d13da5788827bbe1b024b93a49edf526
Pan Marius Emmerling - dawniej Mariusz - miał przy produkcji swoich "dzieł" pewną manierę. Ufał, czy też ufa nadal tylko źródłom niemieckim.
@pitstone: Rozróżnienie pomiędzy taktyczną a strategiczną wojną powietrzną miało miejsce już w okresie międzywojennym. Zasadniczo bombardowanie taktycznie miały sprawdzać siły powietrzne do roli wsparcia i osłony wojsk lądowych. Bombardowania strategiczne z kolei miały na celu zniszczenie zaplecza przeciwnika - bombardowania miast, fabryk i infrastruktury daleko za liniami wroga, siejąc terror wśród ludności cywilnej. Można w skrócie powiedzieć, że pierwsza teoria sprowadzała
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/historia/nie-zapomnimy-o-zbrodniach-luftwaffe/ar-AAr7NBd?li=AAaGjkQ&ocid=spartandhp
Komentarz usunięty przez moderatora