Stał sobie spokojnie na światłach, aż tu nagle... TAK! Wyczuł uberowca! Natychmiast ominął stojące pojazdy, przystanął przyczajony na przejściu dla pieszych, niczym drapieżnik zmysłem powonienia określający gdzie znajduje się jego ofiara i czujnym okiem obserwował przejeżdżające naprzeciwko pojazdy. Niestety uberowiec czmychnął, wtapiając się w tłum innych samochodów. Złotówa zmrużył oczy, zmarszczył czoło, gniewnie pogładził wąsa i pojechał na kolejne światła. Następna ofiara mu się nie wywinie.
Na miejscu nagrywającego ukryłbym z tej kamerki swój numer rejestracyjny, w obawie przed zemstą złotówy. Z nimi nigdy nie wiadomo. Często to są niezrównoważeni psychicznie i nieobliczalni ludzie.
Złotówa zawsze i wszędzie jest pojazdem uprzywilejowanym w akcji. Nie ważne czy na pusto, czy z pasażerem, czy na stoi w nocy na trawniku pod balkonem janusza. Nie musi mieć przy tym włączonych sygnałów świetlnych ani dźwiękowych, nawet świateł mijania/ dziennych nie trzeba.
Och Ci taksiarze. Nienawidzą siebie nawzajem, patrzą na siebie wilkiem. Ale nic nie mogą na kolegów po fachu- przed nimi w kolejce. Cała frustracja, cwaniactwo wykwita na Uberze (można się na półlegalu wyżyć), klientach (robiąc w #!$%@?) i oczywiście na innych użytkownikach dróg.
Komentarze (103)
najlepsze
#takbylo
To po co ten film? Przecież nie wszyscy tak jeżdżą.( ͡º ͜ʖ͡º)