Sędzia Frank Caprio kontra kilka mandatów za parkowanie
[eng] Sędzia Frank Caprio trafia na kobietę, która jest winna miastu kilkaset dolarów w mandatach za parkowanie. W trakcie przebiegu rozprawy na wierzch wychodzą przyczyny takiego stanu rzeczy.
kirinasta z- #
- #
- #
- #
- 132
- Odpowiedz
Komentarze (132)
najlepsze
Podbita w urzędzie umowa K/S załatwiła temat.
W przypadku kradzieży paliwa, dzwoniącym funkcjonariuszom wystarczył skan umowy wysłany via email. Z mandatem było trochę więcej papierkologii, ale - uwaga - Polska Policja mi POMOGŁA to ogarnąć.
i wtedy można nie płacić mandatów?
winna.
wszyscy jesteśmy na granicy śmierci i nikogo to nie obchodzi.
Tak samo interes miasta (o którym wspomniał sędzia) nie stoi ponad interesem ludzi. To ludzie tworzą miasto, a nie odwrotnie.
Faktem jest, że nie płaciła, ale w szczególnych przypadkach można (i warto) odstąpić od wymierzania prawa.
Jeśli sędzia dalej by ją pogrążał w niezapłaconych rachunkach, problemów społeczeństwo miałoby więcej (więzienie też kosztuje, zaczęłaby kraść od innych). Sędzia powinien jej nawet przydzielić
Uprzedzając krytykę - nie uważam, że ludzie powinni być dzieleni na tych co mają płacić i nie płacić, jestem daleko od lewej strony w tematach gospodarczych. Jednak trzeba być ludzkim w pewnych kwestiach, przypuszczam, że ta kobieta dałaby, choćby na kredyt życia, stokrotność kary za życie syna.
@kemot369: Łaskawy pan