Dawno temu kupowałem elektryczną dmuchawę w łódzkim.... bodajże Obi. Wtedy funkcjonowało jeszcze coś takiego, jak osobne stanowisko do wypisywania kart gwarancyjnych, teoretycznie tamże się też sprawdzało, czy sprzęt jest sprawny. I własnie takiego sprawdzenia stanowczo sobie zażyczyłem, nie dając się zbyć, że sprawdzę sobie w domu, a jak coś będzie nie tak, to mam gwarancję. Panienka w końcu uległa, położyła dmuchawę na swoim kontuarze, wylotem skierowaną wgłąb stoiska, wetknęła wtyczkę w gniazdko
@teperkov: wiesz, z jednej strony było mi strasznie głupio, bo choć nie była to moja wina, tylko bezmyślności panienki, ale jednak wykonana na moje wyraźne życzenie. Z drugiej strony nie byłem się w stanie opanować, odchodziłem od stoiska dławiąc się ze śmiechu.
Komentarze (38)
najlepsze
#gimbynieznajo
Na potęgę posępnej dmuchawy! :)
@sejsmita:
Komentarz usunięty przez moderatora