Jechałem pociągiem, drugą klasą, z prezydentem Szwajcarii

Parlamentarzyści dojeżdżają do pracy rowerami, a prezydenci jeżdżą pociągami, drugą klasą... To nie sen. To szwajcarska rzeczywistość. Politycy mają tak ograniczoną władzę, że często nawet nie warto znać ich nazwisk.

[dpc6]

Naszych świń nie oderwiesz od koryta, ale wykopuję bo pozytywne.

[Rivo]

dpc6: właśnie takie podejście jest moim zdaniem złe! Z góry stwierdzamy, że my tu nic nie poradzimy. Ten sceptycyzm przeradza się w brak inicjatyw na szeroką skalę mających przeciwdziałać takiemu kształtowi naszej demokracji.

Przecież część polityków właśnie tego się obawia - że ludzie się zmobilizują i zabiorą im ich raj. A sami nie mamy chyba co liczyć, że trafią się wreszcie tacy politycy, którzy sami z siebie ograniczą swoje wpływy.

[neo386]

Nasze społeczeństwo nie umie aktywanie i twórczo uczestniczyć rozwoju kraju w warunkach pokoju. Ludzie nie wiele wiedzą o działaniu państwa, małych możliwościach odziaływania polityki na gospodarkę. Stąd biorą się postawy różnego rodzaju roszczenia. Media nie zajmują się polityką tylko transferami politycznymi, aborcją, krastrofami a nie tym co rząd uchwalił i co z tego wyniknie. Ludzie wiedzą coraz mniej mimo wielości programów informacyjnych.

Aby nasze państwo zaczęło działać lepiej obywatele powinni się dokształcać

[faustXXX]

Bo sa jeszcze miejsca na ziemi, gdzie wybraniec narodu nie czuje sie pomazancem bozym, tylko sluzy wyborcom.

[b.....t]

Heh 2ga klasa w szwajcarskim pociągu to nie to samo co w Polskim

[neo386]

Polski parlamnet działa w bardzo dziwny sposób. Posiedzenia plenarne Sejmu odbywają się podczas pracy posłów w komisjach. Jak do diabła maja oni dzielic sowją pracę. I jak mogą oni mogą uchwalac dobre prawo. To jakiś absur. Popatrzcie na system polityczny WB. Tam jest czas komisje i izbę lordów.

OTWÓRZCIE OCZY

[grizz]

"prezydenci jeżdżą pociągami, drugą klasą.."

A standard tej 2 klasy, to taki jak u nas? Hę?

[renq]

Raczej naszą pierwszą klasę można porównać z ich wagonami towarowymi.

[mentis]

Jechałem raz ich pociągiem. Byłem zaszokowany, że prawie torów się nie słyszy, a pociąg sunie jak po chmurce. Jest miło i komfortowo. Nie dziwię się, że prezydent wybiera taki środek transportu zamiast obijania się jak piłka w samochodzie kierowanym przez nakoksowanego szofera.

[retsef]

A ja bym bal sie demokracji bezposredniej w Polsce. Mysle, ze do referendum chodzila by mniejszosc, ktora mogla by przeglosowac najwieksza glupote. Ludzie nawet w wiekszosci wcale nie wiedza jak dziala ekonomia, jak dziala panstwo. Mysle, ze w Polsce bylaby to katastrofa.

[ogryzek]

Popieram, w Polsce nie ma społeczeństwa obywatelskiego, poza tym szwajcara jest zdecydowanie mniejsza. Pamiętajmy też że jest to kraj słynący ze swej neutralności, niezagrożony kryzysami (militarnymi czy ekonomicznymi) wymagających często błyskawicznych decyzji.

Jeśli tak nam jednak zależy to:

Nie wprowadzajmy rzeczy które są TERAZ w Szwajcarii ale te które były tam wprowadzane DZIESIĄTKI jeśli nie SETKI lat temu.

Wątpię jednak by w Polsce dało się zrobić drugą Irlandię a co dopiero taki

[wojteksg]

Czyli w Polsce za jakieś 20 tyś litrów spirytusu można by było wprowadzić zmiany w konstytucji.

[j.....a]

Kim Dzong II też podróżuje pociągiem ;)

[aql]

własnym

[j.....a]

zawsze to jakieś oszczędności ;)

[Belzebub]

Tam jest prawdziwa demokracja. ale ludzie umią sobą rządzić tutaj by sie to nie sprawdziło

[aql]

*umieją

[D.....G]

To brzmiało trochę jak bajka...

[soma115]

@Double_G: Ooo, jest tego dużo więcej. Np. kiedy obywatele mogą wpływać na sytuację w kraju - powoduje to, że wszyscy zaczynają myśleć o wspólnym interesie. Ludzie zaczynają ze sobą współpracować.

Podatek VAT w Szwajcarii wynosi 7%.

Ściągalność podatków jest bardzo wysoka bo wszyscy chętnie

[Hagbard]

Ciekawą propozycję nowej formy demokracji przedstawił Marcus Schmidt. Rozwiązaniem problemu niedoskonałości nowoczesnej demokracji jest według niego połączenie demokracji pośredniej z bezpośrednią. Zaproponował on, aby rozbudować parlament o „izbę elektroniczną”, składająca się z szerokiej reprezentacji wyborców.

Izbę elektroniczną stanowiliby obywatele wybierani na zasadzie rotacji, przypominającej ateński system losowania. Proponowana izba miałaby się składać z 70 tysięcy obywateli, a ci za pośrednictwem telefonów komórkowych czy internetu wypowiadaliby się w tych samych kwestiach, co politycy.