Nie zabijaj polskich znaków! : Ojczysty – dodaj do ulubionych
Akcja nowej odsłony kampanii "Ojczysty.." rozgrywa się w wirtualnym świecie wnętrza telefonu komórkowego, w którym litery alfabetu pozbawiane są swoich „ogonków”, „kresek” i „kropek”. Spot, w którym dochodzi do groteskowych scen, w przewrotny sposób zachęca do używania polskich znaków diakrytycznych
![Mesk](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Mesk_GEVRj8WS4M,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
- Odpowiedz
Komentarze (108)
najlepsze
No bo jest różnica pomiędzy robieniem komuś łaski, a laski ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Natomiast w obecnych czasach w dobie tego, gdy operatorzy oferują "darmowe" sms w pakiecie to używanie polskich znaków już nie stanowi przeszkody, a sporo osób pewnie pisze wiadomości bez autokorekty. Stąd ta kampania.
@KorelacjaProkrastynacji: Jak już coś piszesz, to chociaż wiedz, co piszesz, bo ignorancja totalna. W ASCII nie ma polskich znaków, a poza tym SMS-y nie są przesyłane w ASCII.
SMS-y są przesyłane w 140-bajtowych blokach, w kodowaniu albo GSM-03.38, które zajmuje 7 bitów na znak dając 160 znaków per SMS, albo w UCS-2, które zajmuje 16 bitów na znak, dając 70 znaków per SMS. Telefony automatycznie
1) Alianci stracili 40 samolotów.
2) Alianci strącili 40 samolotów.
Jako osoba, dla której wszelkiego rodzaju testy czy dyktanda pisane na j. polskim były formalnością, sam często nie używam polskich znaków.
Po pierwsze, to kwestia przyzwyczajenia, bo kiedyś we wszelkich smsach (albo SMS-ach, jak kto woli) jeden znak diakrytyczny wpieprzał kilka 'zwykłych' znaków. Więc przestawiało się telefony z Unicode na alfabet GSM. I do dzisiaj tak mam, bo gdy kupowałem swój telefon jeszcze nie miałem darmowych smsów do wszystkich sieci, dlatego starałem się oszczędzać.
Po drugie, trzeba używać rozumu i zdrowego rozsądku. Jeśli rozmawiam z kumplem z którym mogę sobie pozwolić na 'robienie laski', bo nie zaburza to w żaden sposób odbioru i zrozumienia przekazu, to nie widzę żadnego problemu w nieużywaniu tych ogonków. Tym bardziej, że zazwyczaj znany jest kontekst rozmowy i nikt nie podejrzewałby nawet, że może chodzić o dosłowne obciągniecie kumplowi. Jasne, gdybym chciał uniknąć głupich sytuacji typu "Czesc Mirabelko, zrobisz mi wreszcie te laske i zjawisz sie o tej i tej godzinie bla bla bla", będę rozmawiał z kimś na szczeblu formalnym albo po prostu będę miał podstawy żeby przypuszczać, że ktoś może mnie przez to nie zrozumieć, to tych znaków użyję.
Po trzecie - Nie mam żadnych problemów, jeśli ktoś chce tych znaków używać, więc nie rozumiem dlaczego kogoś mógłby boleć to, że ja ich nie używam. Chcesz pisać idealnie poprawną polszczyzną - proszę cię ja bardzo i rób mi łaskę, #!$%@? alty. Nie chcesz? Nie ma problemu i rób mi laske (co innego, gdybym napisał 'rob mi laskę' ( ͡° ͜ʖ ͡°)) Tak długo jak jesteś dla mnie zrozumiały/a, mam w to wbite. Ale nie mam zamiaru wysłuchiwać jęków pod swoim adresem dlatego, że
Ty za to pocwicz jeszcze czytanie ze zrozumieniem, bo ja nie mowie o interpunkcji, tylko o znakach diakrytycznych. Unikanie interpunkcji moze prowadzic (i najczesciej wlasnie prowadzi) do wielu nieporozumien.
Mea culpa, miało być "nieformalnej" zamiast "werbalnej".
http://www.wykop.pl/link/3737627 opis specjalnie źle napisałeś.
ŻADNA firma nie oferuje fizycznych klawiatur wbudowanych z prawym altem. Nie ma żadnej klawiatury ekranowej z prawym altem (a jeśli jest, to będę bardzo wdzięczny za link), trzeba przytrzymać klawisz, żeby zrobić polski znak, co wydłuża pisanie o 50%. Tylko autokorekta jako tako daje radę, ale co chwila trzeba wpisywać ręcznie.
Kiedyś miałem Xperię Pro i