Węgierskie produkty, których warto spróbować - TuroRudi, Tokaj, Palinka i inne

W artykule prezentujemy listę produktów, które warto kupić będąc na Węgrzech. W artykule znajdują się węgierskie słodycze, wina i alkohole i inne produkty.

[JanTadeusz]

Tokaj od dziecka w moim sercu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

[leon81]

@JanTadeusz: Tokaj Aszu - pyszne deserowe wino :)

[Rachey]

@zielony_ludek: Byłem tam 2 razy na festiwalu wina, coś koło dychy winnic zwiedzałem, niezliczone ilości trunku na rynku wypiłem. W Lidlu bywa Dereszla, Royal Tokaj, Tokajicum i czasem coś innego rzucą- da się dostać na prawdę przyzwoitego Tokaja jak jest akcja na węgierskie wina.

[BobMarlej]

Ja z Węgier i ich regionalnych produktów najbardziej zapamiętałem Fanta Szőlő.

[MG78]

@BobMarlej: U nas też niedawno się pojawiła ;)

Co do węgierskich napojów dodam, że dość popularny jest tam Tymbark sprzedawany pod nazwą TopJoy.

[czajna]

@BobMarlej: O matko... ten smak chodzi za mną od 10 lat, czyli od ostatniej wizyty na Węgrzech. Szukałem w wielu innych krajach, edycjach limitowanych, ale niestety nigdy nie znalazłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[Aleanrahel]

Do mojej Almy chodzi Robert Makłowicz, znany krakowski smakosz i krytyk kulinarny. Pan Makłowicz zawsze przychodzi do Almy w butach węgierskich marki Bata (pan Robert jest znanym miłośnikiem przyjaźni polski-madziarskiej), spodniach jedwabnych w kolorze jasnym, białej koszuli oraz uszytej w Budapeszcie na miarę marynarce koloru beż. Twarz jego wygolona wygląda jak księżyc w pełni lub młody cypisek, grzywa zaczesana jest do tyłu, a pan Robert - posiadający 150cm wzrostu przechadzając się po

[paaszczaktaxi]

Ja od siebie dodam, że i palinkę i kolbasy najlepiej kupować od miejscowych.
Domowy wyrób jest nie do pobicia jeśli chodzi o smaki.
Dla tych co się boją alkoholu domowej produkcji uspokajam, nigdy nie spotkałem Węgra który by pędził a-----l w domu, zazwyczaj tylko przygotowują zacier na owocach i drożdżach a to następnie zawozi się do profesjonalnych destylarnii, których jest pełno w całym kraju.
Tam płaci się za dedykację+podatek akcyzowy (ale dość

[ocotuchodzi]

@paaszczaktaxi: A ja spotkałem, jeden nawet wprowadził do piwniczki w której trzymał sprzęt, tyle że to w rejonie małych winnic więc moze tam bardziej niż w innych miejscach zajmują się przetwórstwem.
A z innych produktów to podpasowała mi kapusta kiszona w paprykach, zarówno taka ze sklepu w 5l wiaderku jak i domowej roboty.

[ostrzyjnoz]

@paaszczaktaxi: Ja akurat znam jednego gościa/ jedną rodzinę, co wszystko u siebie przygotowywali. Aczkolwiek od kilku lat się już tym nie zajmują, zdrowie nie pozwala.

[Nicki_Pedersen]

Ale bym zjat langosza, takiego ze startym żółtym serem( ͡° ͜ʖ ͡°)

[xniorvox]

po polszy

@Rachey: #czarnolisto, adieu.

[p.....8]

@Nicki_Pedersen takiego ostatnio jak byłem w Budapeszcie jadłem. Świetna sprawa

[maitrechocolatier]

Ja polecam czekoladę od Rozsavolgyi Csokolade z Budapesztu. Jedna z ładniejszych tabliczek czekolady jakie widziałem, a widziałem ich pewnie dobre kilka tysięcy ;) Na obrazku wersja z herbatą matcha, ale warto spróbować też ciemnych - używają bardzo fajnych gatunków kakao.

[MG78]

@maitrechocolatier: Wow, aż szkoda było by jeść ;)

[JanuszSebaBach]

@maitrechocolatier: Dalekiego wujcia rodzina z racji bliskości granicy (czechosłowackiej) i braku chęci podjęcia ciężkiej pracy jeździła po demoludach Wartburgiem z bagażnikiem załadowanym radiami Unitra a wracała z bagażnikiem zapakowanym jeansami i innymi tekstyliami. Obdzielali tym najbliższą rodzinę a resztę sprzedawali na bazarku co w czasach niedoboru dóbr a nadmiaru gotówki było łatwe. Razu pewnego przywieźli mi węgierską czekoladę (z psem Hakelbery na opakowaniu). Prawdopodobnie była to czekolada typu "poproszę najtańszą

[PatologiiZew]

Przypomina się hala w Peszcie. Niesamowite targowisko (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Palinka,papryka i langosz na piętrze.

[MG78]

@PatologiiZew: Centralna Hala Targowa? Obok Dunaju?

[AvantaR]

@PatologiiZew: Zawsze lubię odwiedzić to miejsce :)

[Dziki_Odyniec]

Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k---a pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k---a posmakowało, że z-----ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i w--------ł razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął s--------ć. Do dziś matka opowiada jak w bananem na ryju w--------ł chochla za chochlą aż sraki dostał.

[mrjetro]

Polecam.

[P.....k]

@mrjetro: Dla osób, które nigdy nie jadły. Mocno słona pasta paprykowa, dobra jako dodatek taki jak keczup czy musztarda na kanapki.

[mrjetro]

@Bandziorstwo: Kupiłem chyba Carrefour Legnica ;-)

[p.....8]

To chyba była jakaś pieczeń cygańska czy coś w tym stylu. P--o z beczki. W Hajduszoboszlo takie coś jadłem i piłem. Było świetne.

Do kelnera próbowałem po angielsku, to trochę średnio ogarniał, a jak zapytałem, czy po polsku, to tylko się uśmiechnął i zaczęliśmy rozmawiać o wiele płynniej niż po angielsku :)

Po wizycie na Węgrzech stwierdzam, że oni nas tam serio lubią.

[tooreck]

@piotreek88 też jadłem w tej restauracji jeden kelner faktycznie świetnie mówił po polsku taki w średnim wieku. Ja skusiłem się między innymi na potrawke z jąder kogucich z grzebieniami na ostro z kluseczkami. Wyglądało dziwnie ale smakowało nieźle jak paszteciki.

[p.....8]

@tooreck: hahaha

ja wolałem nie ryzykować :D