InPost znów pokazuje klasę. Ktoś skakał po paczce?
Jak widać dalej znajdują się osoby, które ufają kurierom InPostu. Od 1:03 autor pokazuje stan zniszczonego sprzętu. Patrząc na połamany plastik wnioskuję, że ktoś użył znacznej siły wobec bezbronnej paczuchy. Taguję #oszukujo , bo jak zwykle nikt nie przyznaje się do winy.
walzky z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
- Odpowiedz
Komentarze (138)
najlepsze
Jeśli w paczce jest coś wartościowego, to sprawdzamy przy kurierze, bo potem nie udowodnisz że nie połamałeś po odbiorze.
Kontakt z inpostem to kpina, reklamacje(formularz online schowany na jakiejś tajemnej stronie firmy krzak) rozpatrywane miliard lat, brak kontaktu odsyłanie, brak możliwości dodzwonienia się, nie odpisują na miale, taki dyskont kurierski, ale
@BiednyArtysta: nie no bez przesady... ja wiem że kurier ma ciężką pracę, ale nie traktujmy takich zachowań jako czegoś normalnego
@HenryMorgan: To co powinno być normą wywołuje zaskoczenie. Wystarczy kupić dowolny podzespół do serwera HP, Fujitsu, IBM, by przekonać się że firmy z "cywilizowanych" państw gdzie paczki traktuje się jak świętość ;) są pancerne zapakowane. Wysłanie pamięci w kopercie z folii bąbelkowej to źle świadczy o nadawcy, a nie tylko o przewoźniku.
Dodam, że złamanie płyty w tekturowym opakowaniu do najłatwiejszych nie należy.
Ale racja, miewałem lepiej zabezpieczone przesyłki...nawet jedną z Australii płytę ściągałem i przyszła bez szwanku.
Chodziło mi w tej sytuacji o to, że listonosz dla wygodny "zwijał w pół listy" i naprawdę musiał być mocno zdeterminowany bo nie
Z pierwszą było dodatkowo zabawnie,