A tak serio, czemu i kiedy Cejrowski (nie mylić z Makłowiczem) wyleciał z TVP i dlaczego już nie jest emitowany? Ciekawe czemu nie wznowił współpracy po zmianie władzy (tu podpowiedź do poprzedniego pytania, ale i szczere pytanie ;))? Jego ostatnie programy dla TV Puls były tylko powtarzane jedynie w tej stacji bądź latały w sieci - a do TVP co najwyżej jest zapraszamy jako gość do szybkich publicystycznych talk-show'ów...
tak naprawde to sam sie wyj.... swoimi glupimi politycznym komentarzami, skoro byl niezadowolony ok mogl wyrazic swoja dezaprobate w jakis delikatny sposob ale nie to byloby zbyt proste musial zadowolic ELYTY, kazdy szef za takie komentarze na temat swojej firmy by go wywalil
a tak na marginesie to program robil gowniany i byl nudny jak flaki z olejem nie ogladam tv od lat ale widzialem kilka jego programow w przeszlosci i to
Skoro zachciało się szukać manipulacji, bo jego wypowiedź o programie TVP użyto wśród wielu innych, w dżinglach autopromocyjnych stacji, to musiał liczyć się z tym, iż będzie to odebrane jako działanie na szkodę firmy, która go utrzymuje, płacąc za programy, jak słyszymy szmat czasu, bo ponad 20 lat.
Z czysto wizerunkowego i marketingowego punku widzenia, jak postępują szefostwa firm, gdy ich pracownicy, nawet celebryci, zaczynają robić podobne sceny wobec pracodawcy? Łagodniejszym krokiem jest zaproszenie delikwenta na rozmowę i wyjaśnienie tematu. Tak dzieje się, gdy ten nie brnie w swoich zarzutach i poza firmą nie ocenia negatywnie pracodawcy. A jak wiemy, czego wszyscy spodziewali się, zaraz po swoim wyskoku do Makłowicza zapukali z GW, określanej jako antypisowska tuba propagandowa. Mówiąc im to, co mówił, sam wykluczył się z pierwszego łagodnego kroku, rozmowy wyjaśniającej. W takich sytuacjach pozostaje rozwiązanie zastosowane przez TVP, pożegnanie się z delikwentem. Dalsze jego utrzymywanie przez dyskredytowaną przez niego firmę, wszędzie uznano by za niedorzeczne. To tak jakby np. szefostwo koncernu spożywczego nadal współpracowało z gwiazdą reklamującą ich wyroby, gdy ta zaczęłaby opowiadać, że ich produkty są niesmaczne, a nawet szkodliwe. Nierealne.
Przez te 20 lat, dzięki TVP życie Makłowicza zmieniło się nie do poznania. Zjeździł kawałek świata, zyskał popularność milionów ludzi, pojawiły się propozycje kontraktów reklamowych, zarobił i miał szansę na dalszą pracę na tych samych warunkach. Chlapnął głupotę, a finał sprawy czytamy w jego komentarzu. Trzeba było trzy razy się zastanowić, zanim palnęło się głupotę, by teraz lamentować. Pasują tu cytat:
@abiu: TVPiS to dno i bardzo dobrze się stało, że Robert Makłowicz nie będzie promował swoim wizerunkiem osób pokroju Holeckiej czy Ziemca a każda stacja przyjmie go z otwartymi. ramionami bo dobrze robi swoje, nie liżąc d...py szmaciarzom jak inni dziennikarze bez honoru i godności...
Szczerze powiedziane nie wiem czemu się dziwi. Sytuacja wygląda tak:
1) Pracuje dla firmy 20 lat (współpracuje) 2) Raczej w umowie ma zakaz pracy dla konkurencji 3) Tutaj nie wiem bo pewnie nikt nie wie: czy za zgodą gra do reklamówki czy wykorzystane z materiałów archiwalnych 4) Firma robi sobie drogą kampanie wizerunkową
@PawPL: Ktoś z premedytacją zmanipulował czyjąś wypowiedź, wielokrotnie puścił ją w tv a ty uważasz, że nie powinien przeprosić i sprostować? To co zrobił później Makłowicz nie ma żadnego znaczenia.
Tak zgadzam się, że najpierw takie konflikty próbuje się rozwiązać po cichu. W sumie to nie wiemy czy tak nie było. TVP ani nie przeprasza ani się nie tłumaczy. I ono ma stać na straży wartość i ich uczyć?
Komentarze (406)
najlepsze
a tak na marginesie to program robil gowniany i byl nudny jak flaki z olejem nie ogladam tv od lat ale widzialem kilka jego programow w przeszlosci i to
Z czysto wizerunkowego i marketingowego punku widzenia, jak postępują szefostwa firm, gdy ich pracownicy, nawet celebryci, zaczynają robić podobne sceny wobec pracodawcy? Łagodniejszym krokiem jest zaproszenie delikwenta na rozmowę i wyjaśnienie tematu. Tak dzieje się, gdy ten nie brnie w swoich zarzutach i poza firmą nie ocenia negatywnie pracodawcy. A jak wiemy, czego wszyscy spodziewali się, zaraz po swoim wyskoku do Makłowicza zapukali z GW, określanej jako antypisowska tuba propagandowa. Mówiąc im to, co mówił, sam wykluczył się z pierwszego łagodnego kroku, rozmowy wyjaśniającej.
W takich sytuacjach pozostaje rozwiązanie zastosowane przez TVP, pożegnanie się z delikwentem. Dalsze jego utrzymywanie przez dyskredytowaną przez niego firmę, wszędzie uznano by za niedorzeczne. To tak jakby np. szefostwo koncernu spożywczego nadal współpracowało z gwiazdą reklamującą ich wyroby, gdy ta zaczęłaby opowiadać, że ich produkty są niesmaczne, a nawet szkodliwe. Nierealne.
Przez te 20 lat, dzięki TVP życie Makłowicza zmieniło się nie do poznania. Zjeździł kawałek świata, zyskał popularność milionów ludzi, pojawiły się propozycje kontraktów reklamowych, zarobił i miał szansę na dalszą pracę na tych samych warunkach. Chlapnął głupotę, a finał sprawy czytamy w jego komentarzu. Trzeba było trzy razy się zastanowić, zanim palnęło się głupotę, by teraz lamentować. Pasują tu cytat:
1) Pracuje dla firmy 20 lat (współpracuje)
2) Raczej w umowie ma zakaz pracy dla konkurencji
3) Tutaj nie wiem bo pewnie nikt nie wie: czy za zgodą gra do reklamówki czy wykorzystane z materiałów archiwalnych
4) Firma robi sobie drogą kampanie wizerunkową
@PawPL: Uff udało się, a myślałem że będzie trudniej.
Tak zgadzam się, że najpierw takie konflikty próbuje się rozwiązać po cichu. W sumie to nie wiemy czy tak nie było. TVP ani nie przeprasza ani się nie tłumaczy. I ono ma stać na straży wartość i ich uczyć?
Komentarz usunięty przez moderatora