@tomkowz: Są tacy co się naprawdę przykładają i lekcje porządnie w domu przygotowują. A są i tacy co robią łatwe bardzo do sprawdzania kartkówki itd. na lekcji jadą z programem na żywioł, zresztą dla nauczyciela to kaszka z mleczkiem. Do domu nic nie przynoszą, a kartkówki i sprawdziany to sprawdzają na okienkach, dyżurach i podczas lekcji innych klas, które w tym momencie też piszą sprawdzian. Jest dużo łatwiej niż się wydaje,
@fotograf_warszawiak: Ba, nawet płacili bez szemrania nadgodziny jak nie udało się oddać w kwartale. Ogólnie bardzo pozytywnie wspominam jeśli chodzi o kwestie rozliczenia i prawa pracy. Widać, że po pozwach popracowali nad zmianami.
Na poczatek ok, ale zeby na dluzej zwiazac sie z firma na tym stanowisku, to przeskok w "stazowym" marny. Jak komus beda blokowac droge awansu (a czesto tak jest u nas niestety, bo nikt sam z siebie nie chce puscic dobrego, bezproblemowego pracownika dalej), to zrobi, to co sie unas robi, zeby miec lepiej, zmieni prace.
@taktoto: W takiej pracy nie utrzymasz zbyt dużo ludzi dłużej, bo jest to ciężka praca. Żeby ich utrzymać potrzebne byłyby dużo wyższe podwyżki stażowe, a najwyraźniej bardziej opłaca się wyszkolić paru nowych i wymieszać ze stażowymi żeby szybko podłapali co i jak.
A co do awansu - to zależy od sklepu. Pracowałem w Biedronce 2 lata i z naszego sklepu awansowało 6 osób (4 kasjerów na zastępce kierownika i 2 zastępców
Z tymi zarobkami po 3 latach to chyba czysty chwyt marketingowy - poznałem w życiu trochę osób, które pracowały w Biedronce, i dziwnym trafem po niecałych 3 latach często było wypowiedzenie i rotacja. Pewnie zależy to od danego sklepu/kierownika/zarządu/wyników, ale wcale mnie nie dziwi taka praktyka - pracujesz ciężko przez 2,5 z myślą o lepszych czasach, a tu zonk, bo nowy pracownik będzie tańszy, a wyszkolenie go nie będzie wcale aż takim
@Funky666: To zależy od sklepu. Za mojej kadencji w Biedronce (2 lata) nie zwolniono nikogo kto by na to nie zasłużył, a 6 osób się wyszkoliło z kasjerów na zastępców kierownika i z zastępców na kierowników. Generalnie wzrost za "stażowe" nie jest na tyle duży, żeby zwalniać doświadczonego pracownika, który zrobi dużo więcej i szybciej niż zielonka. Ludzie raczej sami odchodzili, znajdując sobie lepiej płatne prace.
Haha gówno prawda. Moja mama pracuje w Biedronce i powiem wam coś. TYLE NIE ZARABIA. To chyba jakieś pensje z Warszawy huh to może warto by porównać z warszawskimi pensjami.
@przemo123mo: to jest stawka wielkomiejska a reszta dostaje to co twoja mama. Skoro w małych miastach i miasteczkach ciągle na jedno miejsce jest kilkanaście podań to nie ma co liczyć na zrównanie pensji a robota ta sama.
Zależy od sklepu. Jeżeli sklep ma na tyle mały ruch, że nie ma wielkich braków towarowych i półki nie pustoszeją w szybkim tempie, to wystarczy dostawa rano i po południu, oraz godzina przed otwarciem i godzina-dwie po zamknięciu. Do tego jedno-dwuosobowa nocka dwa razy w tygodniu na zmianę plakatów, cen promocyjnych i asortymentu tymczasowego.
Sklep na którym ja pracowałem był spory i miał całkiem duży obrót,
Jest lepiej niż "klasyczne" 1300, aczkolwiek dalej nie jest to super. Wystarczy, że Ci się samochód po drodze rozkraczy i masz czasami po pensji, bo trzeba ją włożyć w naprawę. Odłożyć też dużo nie odłożysz. No, ale lepsze to niż nic. W sumie po studiach medycznych na początku są podobne zarobki.
Dlatego warto tłumaczyć ludziom jedną rzecz: jeżeli masz jakieś hobby, nawet nie związane z branżą IT, to próbuj się w tym
Komentarze (553)
najlepsze
A co do awansu - to zależy od sklepu. Pracowałem w Biedronce 2 lata i z naszego sklepu awansowało 6 osób (4 kasjerów na zastępce kierownika i 2 zastępców
@perlikont: W nocy pracują? Jasne...
A towar przyjeżdża tylko w dzień.... Kierowniczka ma dopiero #!$%@?. Jak w nocy będzie wył alarm to musi tam jechać nawet i o 3 w nocy w niedzielę.
Zależy od sklepu. Jeżeli sklep ma na tyle mały ruch, że nie ma wielkich braków towarowych i półki nie pustoszeją w szybkim tempie, to wystarczy dostawa rano i po południu, oraz godzina przed otwarciem i godzina-dwie po zamknięciu. Do tego jedno-dwuosobowa nocka dwa razy w tygodniu na zmianę plakatów, cen promocyjnych i asortymentu tymczasowego.
Sklep na którym ja pracowałem był spory i miał całkiem duży obrót,
@perlikont
@poprostumort
Cytat urwało. To ktoś pisał do ciebie że w Biedronce nie ma mocnych zmian... XD
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego warto tłumaczyć ludziom jedną rzecz: jeżeli masz jakieś hobby, nawet nie związane z branżą IT, to próbuj się w tym
Komentarz usunięty przez moderatora