Naprzeciw mojego domu w Belgii jest komis z rozbitymi autami. Polacy co tydzień bądź dwa przyjeżdżają po nie trzema dużymi lawetami. Raz spytałem i okazało się że tak jest po prostu taniej.
Dzięki Boziu, że mam szwagra mechanika na dodatek dobrego ( ͡º͜ʖ͡º).
Od siebie dodam, że wałki w Polsce są okropne. A z tego co widzimy jadąc po auta w Polskę a w Podlasie. To na Podlasiu łatwiej kupić w miarę dobre albo naprawdę dobre auto. To co moi znajomi przekrecają i sprzedają ciesząc się, że dureń kupił. To pod Radomiem jest funfel nówka za dwa tysie
Jak sie mówi, że Polskie prawo służy przestępcom to jest się oszołomem.... Ile razy i Mikke i Michalikewicz o tym wspominali. widocznie każdy musi to wpierw doświadczyć...
Niekoniecznie. Na zachodzie opłaca się również kupować samochody kilkuletnie z niewielkim defektem. Jeśli samochód wart jest do 5 tys. eur, a trzeba wymienić np. dwumasę, czy polakierować przedni zderzak i wymienić lampy po niewielkiej stłuczce to rzeczywiście są tańsze i nie takie złe. Ale ogólnie tak, dobry samochód na zachodzie siłą rzeczy jest droższy, niż w PL.
Właśnie dlatego grubo się zastanawiam czy nie zabrać swojego Anglika do Polski. Moje auto ma 13 lat i 130 000 km przebiegu. Na wyspach jest warte 2000 euro, a w Polsce podobne kosztują 5000 euro z dwa razy większym przebiegiem. Zna ktoś dobry warsztat robiący przekładki bmw?
Komentarze (289)
najlepsze
Od siebie dodam, że wałki w Polsce są okropne. A z tego co widzimy jadąc po auta w Polskę a w Podlasie. To na Podlasiu łatwiej kupić w miarę dobre albo naprawdę dobre auto. To co moi znajomi przekrecają i sprzedają ciesząc się, że dureń kupił. To pod Radomiem jest funfel nówka za dwa tysie
@mARTin_ZRH: polskie
@mARTin_ZRH: tego doświadczyć (doświadcza się „czegoś”, a nie „coś”)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale ogólnie tak, dobry samochód na zachodzie siłą rzeczy jest droższy, niż w PL.