To nie cała historia, kiedyś nawet białe karły zgasną, i materia się rozpadnie. Jeśli dobrze rozumiem to każdy pierwiastek zachowuje tak samo, po pewnym czasie się rozpada, dla niektórych są to ułamki sekund, dla niektórych setki eonów.
Czyli materia wyrzucona przez wybuchające gwiazdy nie będzie podlegać prawom grawitacji i nie stworzy nowych gwiazd i planet. Bo jesli jednak tak to proces się powyorzy
Jeśli jest tak, że nieskończona entropia istnieje, gdzieś tam jest idealna kopia (poprzez związanie kwantowe) mojej świadomości, mózgu, duszy, co kto woli - kiedy umre tu, gdzieś tam sie może i przebudzę... Ciekawe, ale mimo wszystko chyba jest to prawdopodobne? :)
Fizyka Panie, słyszałem o jakiejś nowej teorii że już nie ma być skurczenia wszechświata i znowu big bang No, ponoć wszechświat za ileś tam lat ma być jak stara żona ? Czyli jaka
W moich czasach zarejestrowano 7 umierających wszechświatów równoległych. W jednym najprawdopodobniej wykształciły się gwiazdy żelazne co zdecydowanie podniosło słuszność hipotezy, że degradacja wiązań protonowych praktycznie nie zachodzi.
Twierdzenie że potem jest nicość przypomina poruszanie się po GTA, kiedy dochodzimy do oceanu i widzimy tylko wodę. A to przecież fragment symulacji, czyjegoś wyobrażenia, pomysłu na wirtualny ograniczony światek. Tak samo jest nauka, biegniemy parę lat do przodu i nagle widzimy nicość, bo osiągamy granice swoich możliwości.
Komentarze (109)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
mojej świadomości, mózgu, duszy, co kto woli - kiedy umre tu, gdzieś tam sie może i przebudzę... Ciekawe, ale mimo wszystko chyba jest to prawdopodobne? :)
Panie, słyszałem o jakiejś nowej teorii że już nie ma być skurczenia wszechświata i znowu big bang
No, ponoć wszechświat za ileś tam lat ma być jak stara żona
? Czyli jaka
https://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9B_czasu_dalekiej_przysz%C5%82o%C5%9Bci