John Higgins skończony! Zgodził się ustawić mecze za 300 tysięcy funtów!...
Wzór cnót, idol milionów, przykładny mąż i ojciec, odznaczony przez królową orderem MBE promotor snookera i trzykrotny mistrz świata przekreślił blisko dwadzieścia lat wspaniałej kariery! John Higgins zgodził się wpłynąć na wynik mających się niedługo odbyć meczów w zamian za 300 tysięcy euro.
asiaczek24 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 49
Komentarze (49)
najlepsze
Zawodnik zarabiający ponad 600k funtów rocznie rujnuje sobie karierę w taki sposób.
Teraz ostatnia porażka z Davisem nabiera zupełnie innego znaczenia :/
Z resztą ja ostatnio jakoś za Higginsem nie przepadałem. Może dlatego, że w MŚ 2007 kibicowałem Selby'emu, a w 2009 Murphy'emu:)
szkoda tylko, że musi się wydarzyć coś ch!#owego, żeby zrobiło się głośno o czym powinno było się zrobić dawno temu .
- No ten młody 23-latek ...
- Tak, a widziałeś kiedyś starego
Dla czego w Watykanie nie grają w bilard???
Bo papamobile :)
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
A tak cieszyla mnie niedawna wygrana Davisa, tyle emocji... Mam nadzieje ze to nie byla wyrezyserowana bajeczka dla naiwnych :(
Komentarz usunięty przez moderatora
nie zgadzam się z Tobą całkowicie. a co jeśli to nie byłaby prowokacja? nikt by się o tym nie dowiedział, fani snookera by się dziwili dlaczego w jednym z framów Higgins spudłował taką łatwą bilę . teraz się każdy snookerzysta dwa razy zastanowi, czy warto ryzykować zniszczenie kariery dla pieniędzy.
prowokacje są potrzebne, żeby zapobiegać prawdziwej korupcji.
Ale jest też takie powiedzenie okazja czyni złodzieja. Możesz być dobrym człowiekiem, ale właśnie taki diabeł cie pokusi, myślisz sobie a co tam, 300 tys. euro piechotą nie chodzi, a jeden (cztery) frejmy w nic nie znaczących meczach, nawet nie całe mecze mi każą przegrać, tylko pojedynczej frejmy. Może ostatecznie by się zastanowił i wycofał, ale tutaj nawet nie podszedł do stołu tylko powiedział, w ukrytej kamerze, że by